środa, 9 marca 2011

SZARO-BURY

Dlaczego? Ponieważ siostry są chore, a w sobotę jedziemy na narty. Ponieważ temperatura nie opuszcza naszego domu od niedzieli. Ponieważ staram się pogodzić pracę i opiekę nad choruszkami. Ponieważ ja zaczynam być chora. Ponieważ dostałam dzisiaj w kość i tak się czuję. Szaro-buro.
Polala
ps. Maja mam pomysł na "Kolory Kobiety". Zapraszam w piątek na blog. Pozdrawiam.


8 komentarzy:

  1. zdrówka! :)

    a teraz idę nadrobić zaległości

    OdpowiedzUsuń
  2. szaro - bury mnie zachwycił tym bardziej, że właśnie przy porannej kawie spoglądam przez okno, a tam szaro - buro ;) i coś z nieba kapie... kap, kap,kap o parapet...
    czekam na piątek - ciekawość mnie zżera ;)zdrowiej, a właściwie zdrowiejcie !! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Euforka, dziękuję bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Maja, dziękuję. Czekaj niecierpliwie mam nadzieję, że się nie rozczarujesz:-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Szybkiego powrotu do zdrowia siostro fotografko. Zdjęcia są git. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  6. Wojciech, dziękuję. Muszę wrócić bo wyjeżdżam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się podpisuję pod Mają - szarobury podoba mi się najbardziej ze wszystkich dotychczasowych kolorów na blogu ;) Zdrowiejcie szybko! Koniecznie!!! Czekam na piątek niecierpliwie.
    Uściski!
    p.s. Odbierz telefon ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewunia, zdrowie mi niezbędne. Leżę z temperaturą i chyba czekam na cud żeby wyzdrowieć do soboty i na narty pojechać.
    Fajnie, że szaro-bury fajny.
    Telefon od ciebie odbieram bezwzględnie ZAWSZE! Bo ZAWSZE z utęsknieniem na niego czekam :-)

    OdpowiedzUsuń