sobota, 26 lutego 2011

W OCZEKIWANIU NA WIOSNĘ

Pewnie wszyscy czekamy niecierpliwie na wiosnę, na prace ogródkowe (uwielbiam!), na ściągnięcie czap i rękawic, na spacery w słońcu, które zaczyna wreszcie grzać. Wyszukuję wśród zdjęć tych, które chociaż troszeczkę kojarzą mi się z tymi klimatami. No i znalazłam. Na przywołanie wiosny i z życzeniami ciepłego i słonecznego weekendu  kilka wspomnień z nad morza.
Polala














Spacerujące chyba bezpańskie psy były najlepszym przykładem na to jak czerpać z życia ile się da :-)



piątek, 25 lutego 2011

HERKULES

Jestem chrzestną. Oj wiem, że to nic specjalnego, ale mój chrześniak jest specjalny. Przede wszystkim już w dniu chrztu był prawie tak wysoki jak ja i miał 4 zęby. Ale jakie zęby. Wieeelkie. Musiałam zajrzeć i policzyć ile ich jest. Przesłodkie chrzestne dziecię piło oficjalnie na imprezie mleko mamuni i było główną zabawką wszystkich innych dzieci będących na uroczystości. Nie ukrywam, że trochę chrześniaka się bałam. A z dnia na dzień wizyty stały się coraz bardziej niebezpieczne bo i chrześniak rozwijał się niebezpiecznie szybko i przerósł mnie szybciej niż się spodziewałam. Teraz jest wielki i piękny i kochany i... po prostu cudny!
Polala



czwartek, 24 lutego 2011

EKOLOGICZNE PRACE PLASTYCZNE?

Kilka dni temu siostry dorwały resztki papierowego sznurka w kolorze białym i szarego papieru no i się zaczęło. Starsza siostra wyprodukowała zjawiskową wierzbę, która zdobi naszą wnękę z boku kominka. Młodsza natomiast uruchomiła produkcję mini torebeczek, którymi obdarowała wszystkich możliwych znajomych, koleżanki (tylko wybrane), panią wychowawczynię, no i  nas oczywiście! Dziadkom też się skapnęło tyle, że w dużym formacie :-)  Zużyte zostały prawie dwie taśmy samoprzylepne, metry sznurka i mnóstwo papieru. Radość niesamowita, a my mamy kolejne cudne dzieła naszych córek, których tak jak wielu innych nie mamy serca się pozbyć. Wy też tak macie?
Polala










środa, 23 lutego 2011

MROŹNY ZACHÓD

No wreszcie upolowałam zachód!!!! W poniedziałek nie zdążyłam, a we wtorek między zajęciami dziewczyn, dentystą a zebraniem- zapomniałam. Ale dzisiaj nic nie mogło stanąć na przeszkodzie. Wiem, że ludzie wstają wcześniej żeby zdążyć na wschód słońca. Ja wstałam wcześniej żeby zdążyć na zachód. Poleciałam po bandzie i wyrobiłam się w pracy  dzięki czemu z czystym sumieniem, psem i aparatem poszłam w pole łapać zachód :-). Efekty poniżej.
Polala


Ps.Wiem, wiem dużo tego, ale nie wiedziałam które wybrać więc dałam możliwe wariacje na temat zachodu











wtorek, 22 lutego 2011

ALE ZIMA!!

- 17 STOPNI!! Brrr. Zimno, ale pięknie. Może dzisiaj uda mi się upolować zachód słońca? Na razie ja w słoncu porannym. Miłego , mroźnego dnia.
Polala




poniedziałek, 21 lutego 2011

BAL PRZEBIERAŃCÓW

Dzisiaj w szkole młodszej siostry odbył się bal karnawałowy. Trwał zawrotne 2,5 godziny i wykończył wszystkich. Panie wychowawczynie cudnie przebrane za księżniczkę i myszkę z wypiekami na twarzy toczyły taneczne boje i prowadziły przeróżne konkurencje. Cały poczęstunek został dokładnie zjedzony, soki wypite, przebrania poniszczone, kotyliony pomylone, makijaże rozmazane, a fryzury rozczochrane. Jednym zdaniem BYŁO SUUUUPER!
Polala

Dziewczynka przebrana za kotka pociła się niemiłosiernie w moim bezrękawniku, szczęśliwa do granic możliwości


ze swoją kochana przyjaciółką w konkurencji z balonem





radość ze zwycięstwa


wszyscy świetnie się bawili


Zmęczenie dawało się we znaki. Pszczółkę bolały stopy, a rycerz przebrał się w trampki.

Dodatki były robione własnoręcznie...


...lub kupione w sklepie




były też niebieskie włosy, niestety na koniec coś wyblakły

niedziela, 20 lutego 2011

KOLACJA

Wczorajsza kolacja. W pokoju black&white. W gronie najbliższych znajomych. Smaczna, słodka, wesoła. Zdominowana przez chłopca i psa. Szkoda, że chłopiec zmęczony wrażeniami musiał pójść spać. A i R dziękujemy za zaproszenie.
Polala