piątek, 12 października 2012

MECZ, MECZ, JEDZIEMY NA MECZ

Tak jest.
My, dzieciaki, przyjaciele, dzieciaki przyjaciół.
Do Warszawy, na Stadion Narodowy.
Na mecz.
Dzisiaj.
Jedziemy.
Czapki, szaliki, pisaki do twarzy - gotowe.
Będziemy kibicować, zdzierać gardła, robić falę i wogóle.
 Właściwie za moment.
Polska gola!!!
Polala 
Ps. przymroziło, zaszroniło, pierwszy raz tej jesieni.
Ładnie jest :-)

18 komentarzy:

  1. ale to bedzie przezycie...czekam na relacje z meczu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Relacja jest taka, że nie miałam aparatu :-(
      Ale było genialnie.

      Usuń
  2. fantastycznie ...wielu niezapomnianych przeżyć życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, zmroziło, zmroziło. Dziś karta stałego klienta do Orsaya poszła w ruch - zamiast skrobaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i pięknie.
      Użyłaś karty, a nie wydałaś ani grosza :-))))

      Usuń
  4. Oooo mecz, miłego wypadu, meczu, spotkania... :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Udanego meczu zatem! Z takim dopingiem Polska nie może przegrać :)
    Pamiętam, że w zeszłym roku zima też najpierw przyszła do Was. Gdzie Ty, Dziewczyno, mieszkasz, w Suwałkach? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. o tym jak Polala została kibicem ha ha ha
    brawo Polala :))
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano zostałam. I już rozumiem po co się jedzie na taki mecz.
      te emocje podczas akcji.
      A podczas gola?
      Wow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  7. Powodzenia na meczu. U nas mroziło dwa dni temu, ale bardzo wcześnie, kiedy spalam jeszcze martwym bykiem. A o 7:30 już nie było po szronie śladu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też szron po godzinie odszedł w zapomnienie.

      Usuń
  8. Wow, prawdziwy mecz to musi być coś :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to się nameczowaliście, że hoho

    OdpowiedzUsuń