czwartek, 8 grudnia 2011

O ZDROWEJ ŻYWNOŚCI, WYGRANEJ I NIEUDANYM ZAKWASIE

Ostatnio opowiadałam  u EWELAJNY czym jest dla mnie zdrowa żywność.
Nie podchodzę do tych spraw radykalnie.
Nie stosuję diety. Dużo biegam. Jem wszystko, ale w mniejszych porcjach.
Zapijam się wodą i ostatnio herbatami słodzonymi miodem.
Nie kupuję odtłuszczonych produktów, bo w jednym z nich doszukałam się gumy arabskiej.
Fuj!!!
Rozpieszczam swój żołądek sałatkami, owocami, drobiem. 
Czasem korzystam z przepisów EWELAJNY.
Np. pyszne ciasto z płatków owsianych. rewelacja!!!
I właśnie u EWELAJNY wygrałam bon na zakupy w sklepie eko.
Zrobię je, a ponieważ sklep jest niedaleko mnie to sobie osobiście odbiorę i może coś dokupię :-)
Co jecie, grzeszycie czasami? Ja tak.
Bardzo lubię w ramach zdrowego jedzenia upiec chleb. 
Robiłam to namiętnie do wakacji. 
Po czym zmarnował mi się zakwas. 
Postanowiłam więc wyprodukować go i ...się nie udał.
Pracował, kipiał, dokarmiany był i padł.
Chyba machnę na drożdżach, ale nie wiem czy później takie ciasto mogę odłożyć do lodówki już jako zakwas.
Kto wie?

I jeszcze utwór, który ma setki interpretacji. Każdą lubię bo uwielbiam słuchać kilkanaście razy z rzędu. 
The Little Drummer Boy.
Cudowna, Świąteczna. Magiczna. Uwielbiam. Polecam.
Polala


18 komentarzy:

  1. ja sie boje zakwasu-pieke chleb drozdzowy:)
    zajadam sie salatkami i owocami,ale zdarzaja sie male grzeszki jak np.wypad do mcdonalds :)

    OdpowiedzUsuń
  2. SCHOKOLADE, mnie się dzisiaj też zdarzyło. Zajadałam się karmelowym popcornem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie przesadzam ze "zdrową żywnością".
    Grzeszę, a jakże i moje dzieci też grzeszą ;-))
    Choć ostatnio byłam zmuszona przejść z młodszym synkiem na mleko sojowe, bo po krowim miał uczulenie na nogach, takie szorstkie plamy. Gdy zaczął pić mleko sojowe, jak ręką odjął :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. DAG, mleko sojowe? Nie próbowałam. Ja zarzuciłam odtłuszczone. Kupujemy to w butelkach. I grzeszymy. Wszyscy bez wyjątku. Nie często, ale jednak czasami :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię zdrową żywność ale bez przesady ;), nie popadam w skrajności. Miałam epizod wegetarianizmu, trwał jakieś 3 lata, ale przeminęło z wiatrem ;). Mam od kilku lat Panią, która przywozi nam jajeczka do "wiejskich kurek" ;), Pana od szpinaku, bazylii, sałaty i kilku innych zieloności. Nie kupuję nigdy tych produktów light, podobno bardziej szkodzą niż pomagają. Chlebka prawie nie jadam, a na zakwasie się nie znam ;(. Grzeszę - pizzą, nie mogę się jej oprzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja uwielbiam Twój chleb :) Ten wakacyjny, na zakwasie. Najlepszy!
    p.s. Guma arabska??? Co to takiego?

    OdpowiedzUsuń
  7. Też do niedawna piekłam chleb na zakwasie :-) i pewnie wrócę do niego. Poza tym lubię z rzeczy zdrowych małże, cukinię na parze i w ogóle, jakbym zawsze miała czas na zakupy to bym jadła tylko zdrowo. Ale za to piję masę kawy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie piekłam sama chleba, smakuje mi kupiony w dobrej, znanej mi piekarni. Nie stosuję żadnych diet. Z mięs najlepiej lubię drobiowe i schab. Nigdy nie jem ponad miarę. Lubię warzywa i owoce. Nie mam i nie miałam problemów z nadwagą :-), to chyba się zdrowo odżywiam.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie, nie odżywiam się zdrowo. Nie lubię owoców, warzywa bardziej. Lubię mięso, lubię tłuste i słodkie jedzenie i lubię grzeszyć. Nie mam problemów z nadwagą ani ze zdrowiem. Jestem taką trochę jedzeniową hedonistką. Ale za to, jeśli chodzi o Dziecko moje, to bardzo pilnuje jego diety.

    OdpowiedzUsuń
  10. a u mnie nie najgorzej ;)
    owoce, warzywa, kasza, ryby ...
    mięsa nie jem odkąd mogę decydować o sobie ;)
    moją słabością jest makaron, marcepan, mięta i czekolada,
    i kocham je miłością bezgraniczną :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie specjalistą od zdrowego trybu życia jest mąż:-) Ja nigdy nie byłam ani praktyczna, ani zdyscyplinowana, ani nawet zapobiegliwa:-)
    A propos chleba - zapytam męża o ten zakwas:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. ANULA, nie mam pana ani pani od jajeczek ani innych zielonych cudów. Nie mam też od miodu, ale mamy wiejski targ co jakiś czas. Tam kupuję z nadzieją, że nie są made in china :-)

    EWA, guma arabska to jakiś utrwalacz do produktów light.
    Mam zakwas. Właśnie go zdobyłam od tej samej Pani i dzisiaj robię chleb!!!

    LENKA, kawę uwielbiam. piję 2/3 dziennie.

    GIGA, ja też nie jem ponad miarę. Zawsze czuję mały niedosyt. Wtedy kończę jeść. Mówią, że to zdrowo :-)

    PAULA, szczęściara!!!
    Objadasz się, nie tyjesz!!!
    Rzadkie to zjawisko i powód do zazdrości wielu, a wielu :-)

    MAJA, marcepan to ja nie. Ale mięta, czekolada, mięta w czekoladzie, miętowa herbatka, miętowe lody z kawałkami czekolady. Wszystko na tak!!!

    KAMELEON, ja ci bardzo dziękuję. Nie pytaj. bo sobie zdobyłam zakwas. I zaraz piekę. Chlebek przepyszny :-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam:))
    Gdy nie mam zakwasu do chleba, to lecę do pobliskiego sklepu i kupuję żur w butelce (najczęściej, choć może być w słoiku))a właściwie to taki żurkowy zakwas (czysty, bez przypraw) i wykorzystuję go do pieczenia chleba. Resztę wstawiam do lodówki, czeka sobie do następnego pieczenia. Chleb wychodzi bardzo dobry, polecam.
    A co do piesków... Ty nie ryknęłaś w schronisku, ale ja padłam oglądając Twoją fotorelację. Nasz Biszkopt to nie rasowiec. Kupiliśmy go zapchlonego, tulącego się do nas cały czas. To rozbrajające przywiązanie i uczuciowość ma do dziś. Do tego mamy papugi po przejściach.
    Wesoły dom:))

    Pozdrawiam
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  14. TOMASZOWA, witam Cię również. A wiesz, ze miałam taką myśl o żurkowym zakwasie? Koleżanka kupowała, ale wydało mi się, że chyba nie, a tu proszę. Do wykorzystania. Dzięki. Zdobyłam wprawdzie zakwas i chleb już upieczony, ale różnie bywa :-)
    Piękny wasz Biszkopt. U mnie mieszkała kiedyś Biszkopti :-) Króliczka w biszkoptowym kolorze :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. A miło posłuchać... a z jedzenia, to ja kawa z mlekiem, kawa z mlekiem - i takie tam
    Bardzo zdrowo :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak wiesz zawsze byłam opętana ideą zdrowego żywieniem, ale jeśli ktoś przede mną postawi sernik to po prostu nie potrafię się oprzeć, jestem uzależniona. Ale ostatnio znalazłam swoją drogę jeśli chodzi o odżywianie. Bardzo dużo potraw wegetariańskich,poprzetykanych rybą,owocami morza i od czasu do czasu kurczakiem.
    Mój żołądek jest usatysfakcjonowany , ja tez. Co do ruchu to jeżdżę dużo na rowerze .... i jogą (czy yogą)jest tez dobra.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wczoraj moje dziecko dmuchnęło cały pojemnik brokatu. Przypadek. I przypomniałam sobie wtedy Ciebie...:)))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Możliwe że położyłaś zakwas w miejscu w którym przebiega żyła wodna! I pewnie że nici z zakwasu. Ja się zakwasu nie boję, ale gdybym miał wykonać zamieszczony utwór setki razy w różnej interpretacji to by był scenariusz do filmu katastroficznego na 100%. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń