niedziela, 4 grudnia 2011

KAJTEK, KOLEC I POZOSTAŁE 160 PSIAKÓW

Dzisiaj byliśmy w schronisku dla psów.
Zadanie adwentowe :-)
I dlatego będzie dużo zdjęć.
Żeby poruszyć serducha, pomyśleć, pomagać, adoptować, kupować, brać i...NIE ODDAWAĆ!!!
To chyba powrót tam jest gorszy niż urodzić się i nie znać innego życia.
Bałam się tej wizyty. 
Bałam się, że poryczę się, że polubię lub pokocham i wyjadę z kolejnym psem.
Nie poryczałam się, mam faworyta, który wgramolił mi się na kolana.
Uśmiałam się na spacerze. 
Trafił nam się zwariowany Kajtek, niezmordowany i niegroźny łobuz, który jest moim faworytem właśnie.
Wróciłam bez psa, ale będę wracać do psów.
Można je pieścić, głaskać, karmić, czesać, brać na spacery.
Podoba mi się to. Siostrom też. Też chcą wrócić.
Więc pewnie często tam będziemy zaglądać. I kto wie...?
Proszę się wzruszać i oglądać.
160 psów Kajtki, Kolce, Wojtusie...z czego 1/5 obległa nas na powitanie i łasiła się żądając zainteresowania.
Polala



Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ


Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ
Tutaj łapa Kajtka, który usadowił się na moich kolanach. To było słodkie. Naprawdę.
Od 2011-12-04 SCHRONISKO GAJ

24 komentarze:

  1. Kolejna cudowna nauka i zabawa dla siostrzyczek. Przykro patrzeć, że tyle wspaniałych piesków nie ma swoich właścicieli. Są spragnione miłości i dobrze, że odwiedzający schronisko dają im jej trochę, chociaż na chwilę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. GIGA, masz rację. ja uważam, że zawsze schronisko lepsze od włóczenia się i głodowania po ulicach.
    Są przekochane te psiaki i niesamowicie potulne, niektóre wystraszone, ale żaden krzywdy nie chce zrobić.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. nareszcie jakiś ludzki sierociniec psi...

    OdpowiedzUsuń
  4. piekny spacer i pomysl na spedzenie czasu, prawdziwe zadanie adwentowe, naprawde podziwiam! i choc oczka psinek smutne to tchnie optymizmem, ze sa tacy jak Wy! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. IVA, ? Serio?
    Są gorsze?

    KAFFIARKA, to zadanie to powód żeby się tam wybrać. I wiesz co?
    Przesympatyczne przedpołudnie, które pewnie spędzilibyśmy inaczej gdyby nie to zadanie :-)
    I wrócimy już niedługo. Z przyjaciółmi.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka piękna fotorelacja;)
    do zwierząt pałam miłością niezgaszoną,ale nie wiem czy dałabym radę wybrać się do schroniska i spoglądać na niejednokrotnie smutne,skrzywdzone oczy.
    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi sie to zadanie...ja po ostatnim reportazu Uwagi o schronisku dla zwierzat przeplakalam pol nocy...i klnelam na ludzka podlosc...
    Psinki cudne!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudności! Wyglądają na zadbane i szczęśliwe :) Zaskoczenie! Nas też czeka taka wyprawa. Ze Starszą Siostrą, ale ja na pewno będę musiała zabrać kilka paczek chusteczek.

    OdpowiedzUsuń
  9. MONISIA, cały czas w kółko Macieju oglądam te zdjęcia i cały czas przypominam sobie i myślę o psiakach.
    Są cudne i kochane. Prawda.

    SCHOKOLADE, zdaje się, że to schronisko, w którym byliśmy jest całkiem w porządku.
    Fajni wolontariusze, fajni sponsorzy. To buduje. Ale i tak myślę o psach.

    EWUNIA, jestem na rozdrożu.
    Schronisko. Więc smutno.
    Ale widziałam budy, kojce, koce, karmę. Tak jakoś w miarę fajne warunki. Ale jeden piesek siedzi w mojej głowie. I co? A no teraz to ryczę.
    Wrócimy tam bo siostry mają psiaki, które faworyzują. To chyba fajnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fan-ta-sty-czny pomysł...! Uczysz dzieciaki wrażliwości:).
    Ale zdjęć narobiłaś...! Mój faworyt to ten o pięknej brązowej szczurkowej mordce i te w rękach dzieci - cuda...

    OdpowiedzUsuń
  11. A..., i odezwij się na zacisznakuchnia@gmail.com, bo bon wygrałaś, proszę Pani:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po co ludzie biorą psy jeśli nie maja zamiaru się nimi opiekować. Takie stworzenie jest od nas uzależnione i wymaga wiele troski i dorosłego podjęcia decyzji. Niektórzy zapominają , ze z małego szczeniaczka wyrasta duży pies. A potem takie stworzenie ląduje w schronisku, bo "zabawka się znudziła". Super akcja i piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nieodmiennie zachwyca mnie Twoja mądrość w wychowywaniu dzieci ..a ja w tym roku zapomniałam o zadaniach adwentowych ...bardzo żałuję ...ale za rok ...:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej, te porzucone dzieciaczki mnie wzruszają, i jakby uśmiechnięte pyszczki przez smutne oczy...

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem co napisać... My również w planach mamy wizytę w schronisku. Nie wiem jak Junior to przeżyje...

    OdpowiedzUsuń
  16. Podziwiam Was!!!
    Wzruszyłam się i to bardzo, szczególnie patrząc na oczy...

    OdpowiedzUsuń
  17. EWELAJNA, wygrałam? Cudnie. Tak Mikołajkowo chyba :-)
    Pewnie, że się odzywam. Natentychmiast!!!

    ESSI, też nie wiem dlaczego tak robią! Ale schronisko w którym byliśmy nie jest chyba złe. Te psy wbrew pozorom mają swoje miejsce, żarcie, opieke weterynarza, ciepełko i ludzi, którzy chętnie pomagają.
    Buziaki

    LASCHE, jak cudnie napisałaś o tej mądrości! Podoba mi się i to bardzo. Dziękuję.
    A za rok koniecznie zrób zadania.

    MARGO, psiaczki-dzieciaczki najbardziej rozbrajające. Ale wszystkie psy były jak te szczeniaki. Łasiły się, piszczały...

    KAMELEON, też się bałam. Podeszłam do sprawy z humorem, śmiechem i dziewczyny zrobiły tak samo. Nie żałowały tylko ruszyły do głaskania, wyprowadzania, karmienia. Polecam ten sposób.

    OdpowiedzUsuń
  18. HEIDI, oj te oczy. One właśnie najbardziej zapadają w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  19. Super zadanie miały siostry! Bardzo mądre o życiowe! Biedne te psinki ze smutnymi oczkami, te maleństwa takie słodkie! Jak widzę takie porzucone zaniedbane pieski to tylko jedno mi przychodzi na myśl że niektórzy ludzie są dużo gorsi od zwierząt....

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiedziałam, że tak można tzn. zaopiekować się jakimś pieskiem tylko na chwilę :-o Ale dzięki Wam już wiem :-) Może kiedyś się wybierzemy się i my :-)
    Choć smutne zwierzęce oczy przyprawiają mnie o łzy i ścisk w sercu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczne psiaki :-)
    ja bym chyba wymiękła i jakiegoś zabrała...

    OdpowiedzUsuń
  22. ANULA, są gorsi. Prawda.
    I z tym się nie zgadzam.
    Porzucanie bo się znudziło jest bardzo nie ludzkie.


    DAG, też nie miałam pojęcia. Ale dla kogoś kto ma czas żeby tam wpadać i choć na chwilę dać szczęście kilku stworzeniom to czemu nie?
    Koniecznie spróbujcie.

    LENKA, ja wymiękłam na Kajtka.
    I na szczeniaki. I na owczarka giganta.
    Wszystkie kochane :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie rozumiem jak ludzie mogą być tak nieodpowiedzialni, trzeba nie mieć serca żeby porzucać zwierzęta... ja kocham psy;)) Teraz mam swojego ukochanego psa i za nic bym jej nie oddała. Jeśli w przyszłości znowu będę chciała mieć psa, to wezmę jakiegoś kundelka ze schroniska;)

    OdpowiedzUsuń
  24. KLISZA, od wizyty w schronisku rozważamy zabranie psa ze schroniska właśnie.
    Stopuje nas już posiadany pies i małe dzieci. Nie wiemy czego się spodziewać, ale coś wymyślimy :-)

    OdpowiedzUsuń