niedziela, 30 października 2011

SPACEROWO, MUFINKOWO (ZNOWU :-)), BUDOWLANIE

Piątek.
Niespodziankowy i niespodziewany spacer. Zupełnie nieplanowany.
A skoro spontaniczny to udany.
Z karmieniem kaczek, rzucaniem się w liście i liśćmi.
Zakończony mufinkami (wiem, że znowu, ale tym razem z wkładem z powideł wiśniowych i jagodowych).
Tym razem ja piekłam, a siostry tworzyły dziwne budowle  z namagnesowanych śrubek, spinaczy, kulek i innych drobnych metalowych przedmiotów.
Wieczór zakończyliśmy małym wspólnym straszeniem siebie oglądając razem z przyjaciółmi i ich synami Rodzinę Adamsów. 
Część pierwszą.
Polecam. Jeżeli nie z dziećmi, to z dorosłymi. 
Na wieczór. 
To chyba jedyny horror, który obejrzałam w ostatnim dziesięcioleciu.
Nie lubię się bać :-) Śmiać tak :-)
A na dodatek siostry przeniosły swoje poduchy i kołdry do dużego pokoju. 
Złączyły sofę, leżankę, pufę.
Stworzyły łóżko i zadowolone położyły się spać.
Miłego wieczoru :-)
Polala

Wejście do parku.
Od JESIENNY SPACER

Starsza siostra oszalała.
Od JESIENNY SPACER

Mała jesienna impresja.
Od JESIENNY SPACER

Starsza siostra. Już wspominałam, że oszalała. Ujarzmiła wszystko w zasięgu wzroku.
Od JESIENNY SPACER


Od JESIENNY SPACER

Taki ładny miały kolor :-)
Od JESIENNY SPACER

Młodsza siostra przed szkołą.
Od JESIENNY SPACER

Koczek starszej siostry.
Od JESIENNY SPACER

Przystanek kaczki.
Od JESIENNY SPACER


Od JESIENNY SPACER

Znalazłam piórko (co nie było trudne wśród kaczek) i młodsza siostra uznała, że należy je oddać kaczkom bo to ich. Poniżej na zdjęciu pomysł na oddanie kaczkom ich piórka :-) Uważam, że dobry.
Od JESIENNY SPACER

Piórko w chleb i do kaczek :-)
Od JESIENNY SPACER


Od JESIENNY SPACER

Starsza siostra. Po rzutach chlebem do kaczek nastąpił rzut liśćmi do mamy :-)
Od JESIENNY SPACER


Od JESIENNY SPACER


Od JESIENNY SPACER


Od JESIENNY SPACER
Metalowe, namagnesowane budowle.
Od JESIENNY SPACER


Od JESIENNY SPACER

Na prośbę młodszej siostry zamieszczam jej kompozycję.
Od JESIENNY SPACER

Nasze mufinki. Pomoc zjawiła się gdy miska była gotowa do wylizania.
Od JESIENNY SPACER

15 komentarzy:

  1. I znowu dziewczynki miały świetną zabawę i w parku i w domu.Mufinką bym się z przyjemnością poczęstowała :-). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne te namagnesowane budowle! I piękny spacer. My się spóźniliśmy na słońce ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba wszystkich tak piękna pogoda wygoniła z domów. A siostrzyczki są rewelacyjne, mają mnóstwo pomysłów, gratuluję Ci dzieci, które się nie nudzą :)
    Pozdrowienia dla Ciebie i dziewczynek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny spacer :)
    pierwsze zdjęcie kocham od pierwszego zobaczenia!!
    też takie chcę ...

    OdpowiedzUsuń
  5. GIGA, nie kuś bo się zorganizuję i paczkę mufinkową wyślę :-)

    EWUNIA, nas rozpieszcza słońce do niemożliwości. kurczę mam nadzieję, że zima się nie odegra :-)

    TALIBRA, dopiero prowadząc blog skończyłam z wyrzutami sumienia, że za mało robię dla dzieci.
    Dzięki za pozdrowienia. Miłe to bardzo. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. MAJA, to ja wyśle Tobie to zdjęcie i spełni się Twoja zachcianka :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mufinki to o kazdej porze dnia i nocy poprosze, ale swietne konstrukcje stworzyly siostry, naprawde genialne, jutro pokaze Julce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. KAFFIARKA, zabawa na całego. Trochę cierpliwości, ale efekty świetne.
    Pokaż Julce :-)
    Podstawka jest namagnesowana. Takie małe czary-mary :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. widze,ze nie tylko u mnie muffiny na topie:)dzis piekl moj pierworodny kakaowo-jogurtowe...pyszne...
    a spacery w sloneczne jesienne popoludnie to rytuala u nas-nie umknie nam ani jeden piekny jessienny dzien:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. SCHOKOLADE, u nas też.
    myślałam, że z wyjściem z domu będzie problem. Ale widzę, że siostry szaleją na dworze jak szalone :-)
    Dzisiaj byliśmy na koniach :-)
    Pozdrawiam i oby jak najdłużej tej cudnej pogody :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię jak u Ciebie aktywnie... i czekam na konie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękny jesienny spacer, cudowne zdjęcia. Ja tez nie lubię się bać i horrory nie są moim ulubionym żanrem. A rodzinka Adamsów jest bardzo klasyczna i zabawna!!Oddanie piórka kaczce rewelacyjne!!U nas przepięknie i ciepło 18 stopni.
    Pozdrowionka!!

    OdpowiedzUsuń
  13. MARGO, konie już jutro. A może jeszcze dzisiaj?

    ESSI, u nas też cieplusio. dzisiaj o 18-stej było 14 stopni.
    A tak sobie widzisz w związku z tym ciepłem spacerujemy i spacerujemy.
    Dzisiaj w włącza horror to ja robię sobie post :-)
    Buziaki. I strasznie brakuje mi łuny nad cmentarzem i reklamówki pełnej świeczek. Pamiętam oj pamiętam :-))))))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Hi hi !!! Ty to zobaczysz ja nie mam takiej możliwości.A reklamówki pełne świeczek przygotuj dla dziewczynek , teraz to ich miły obowiązek!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. ESSI, miły, ale te płyty nagrobne są takie drogie, że przepędziliby nas właściciele gdzie pieprz rośnie.

    OdpowiedzUsuń