Piątek.
Niespodziankowy i niespodziewany spacer. Zupełnie nieplanowany.
A skoro spontaniczny to udany.
Z karmieniem kaczek, rzucaniem się w liście i liśćmi.
Zakończony mufinkami (wiem, że znowu, ale tym razem z wkładem z powideł wiśniowych i jagodowych).
Tym razem ja piekłam, a siostry tworzyły dziwne budowle z namagnesowanych śrubek, spinaczy, kulek i innych drobnych metalowych przedmiotów.
Wieczór zakończyliśmy małym wspólnym straszeniem siebie oglądając razem z przyjaciółmi i ich synami Rodzinę Adamsów.
Część pierwszą.
Polecam. Jeżeli nie z dziećmi, to z dorosłymi.
Na wieczór.
To chyba jedyny horror, który obejrzałam w ostatnim dziesięcioleciu.
Nie lubię się bać :-) Śmiać tak :-)
A na dodatek siostry przeniosły swoje poduchy i kołdry do dużego pokoju.
Złączyły sofę, leżankę, pufę.
Stworzyły łóżko i zadowolone położyły się spać.
Miłego wieczoru :-)
Polala
Wejście do parku.
Od JESIENNY SPACER |
Starsza siostra oszalała.
Od JESIENNY SPACER |
Mała jesienna impresja.
Od JESIENNY SPACER |
Starsza siostra. Już wspominałam, że oszalała. Ujarzmiła wszystko w zasięgu wzroku.
Od JESIENNY SPACER |
Od JESIENNY SPACER |
Taki ładny miały kolor :-)
Od JESIENNY SPACER |
Młodsza siostra przed szkołą.
Od JESIENNY SPACER |
Koczek starszej siostry.
Od JESIENNY SPACER |
Przystanek kaczki.
Od JESIENNY SPACER |
Od JESIENNY SPACER |
Znalazłam piórko (co nie było trudne wśród kaczek) i młodsza siostra uznała, że należy je oddać kaczkom bo to ich. Poniżej na zdjęciu pomysł na oddanie kaczkom ich piórka :-) Uważam, że dobry.
Od JESIENNY SPACER |
Piórko w chleb i do kaczek :-)
Od JESIENNY SPACER |
Od JESIENNY SPACER |
Starsza siostra. Po rzutach chlebem do kaczek nastąpił rzut liśćmi do mamy :-)
Od JESIENNY SPACER |
Od JESIENNY SPACER |
Od JESIENNY SPACER |
Od JESIENNY SPACER |
Od JESIENNY SPACER |
Od JESIENNY SPACER |
Na prośbę młodszej siostry zamieszczam jej kompozycję.
Od JESIENNY SPACER |
Nasze mufinki. Pomoc zjawiła się gdy miska była gotowa do wylizania.
Od JESIENNY SPACER |
I znowu dziewczynki miały świetną zabawę i w parku i w domu.Mufinką bym się z przyjemnością poczęstowała :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne te namagnesowane budowle! I piękny spacer. My się spóźniliśmy na słońce ;(
OdpowiedzUsuńChyba wszystkich tak piękna pogoda wygoniła z domów. A siostrzyczki są rewelacyjne, mają mnóstwo pomysłów, gratuluję Ci dzieci, które się nie nudzą :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ciebie i dziewczynek :)
cudny spacer :)
OdpowiedzUsuńpierwsze zdjęcie kocham od pierwszego zobaczenia!!
też takie chcę ...
GIGA, nie kuś bo się zorganizuję i paczkę mufinkową wyślę :-)
OdpowiedzUsuńEWUNIA, nas rozpieszcza słońce do niemożliwości. kurczę mam nadzieję, że zima się nie odegra :-)
TALIBRA, dopiero prowadząc blog skończyłam z wyrzutami sumienia, że za mało robię dla dzieci.
Dzięki za pozdrowienia. Miłe to bardzo. Dziękuję.
MAJA, to ja wyśle Tobie to zdjęcie i spełni się Twoja zachcianka :-)
OdpowiedzUsuńja mufinki to o kazdej porze dnia i nocy poprosze, ale swietne konstrukcje stworzyly siostry, naprawde genialne, jutro pokaze Julce :)
OdpowiedzUsuńKAFFIARKA, zabawa na całego. Trochę cierpliwości, ale efekty świetne.
OdpowiedzUsuńPokaż Julce :-)
Podstawka jest namagnesowana. Takie małe czary-mary :-)
widze,ze nie tylko u mnie muffiny na topie:)dzis piekl moj pierworodny kakaowo-jogurtowe...pyszne...
OdpowiedzUsuńa spacery w sloneczne jesienne popoludnie to rytuala u nas-nie umknie nam ani jeden piekny jessienny dzien:)
pozdrawiam
SCHOKOLADE, u nas też.
OdpowiedzUsuńmyślałam, że z wyjściem z domu będzie problem. Ale widzę, że siostry szaleją na dworze jak szalone :-)
Dzisiaj byliśmy na koniach :-)
Pozdrawiam i oby jak najdłużej tej cudnej pogody :-)
Lubię jak u Ciebie aktywnie... i czekam na konie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jesienny spacer, cudowne zdjęcia. Ja tez nie lubię się bać i horrory nie są moim ulubionym żanrem. A rodzinka Adamsów jest bardzo klasyczna i zabawna!!Oddanie piórka kaczce rewelacyjne!!U nas przepięknie i ciepło 18 stopni.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!!
MARGO, konie już jutro. A może jeszcze dzisiaj?
OdpowiedzUsuńESSI, u nas też cieplusio. dzisiaj o 18-stej było 14 stopni.
A tak sobie widzisz w związku z tym ciepłem spacerujemy i spacerujemy.
Dzisiaj w włącza horror to ja robię sobie post :-)
Buziaki. I strasznie brakuje mi łuny nad cmentarzem i reklamówki pełnej świeczek. Pamiętam oj pamiętam :-))))))))
Hi hi !!! Ty to zobaczysz ja nie mam takiej możliwości.A reklamówki pełne świeczek przygotuj dla dziewczynek , teraz to ich miły obowiązek!!!
OdpowiedzUsuńESSI, miły, ale te płyty nagrobne są takie drogie, że przepędziliby nas właściciele gdzie pieprz rośnie.
OdpowiedzUsuń