piątek, 22 lipca 2011

GRECJA PART THREE

Dzisiaj Grecja trochę komercyjna, zakupowa i targowiskowa. W ciągu jednego dnia zobaczyliśmy przepiękne ruiny starożytne, kamienie i rośliny opanowane przez ślimaki, targi i sklepiki z różnościami, a na koniec wieczór grecki. Wieczór nie wieczór. Hotelowy. Byle jaki. Dla turystów. Bez klimatu. Międzynarodowy. Komercyjny. Nie dla mnie.
Jeszcze Was pomęczę Grecją bo to nie koniec zdjęć :-)
Polala

To tak dla przypomnienia. Kolory Grecji.



Stare mury. Ruiny. Piękne miejsce W Mali.
Wszechobecne ślimaki, które oklejały kamienie, gałęzie, skały. Ignorowały te ślimaki całkowicie zasady grawitacji.                                                                                                                                                                                                                                



Przeuroczy sklepik. Dwa asortymenty, nie wiem tylko jakie obroty :-)



A to już typowe sklepy dla turystów. Nic nie kupiłam bo to takie nie greckie.




Palmy też do kupienia. Cała szkółka palmiarska dla tych co maja nadzieję, że palmy wytrwają nasz klimat.
Markizy nakładały się jedna na drugą byle osłonić od słońca i upału.
A to takie piękne miejsce w zupełnie niespodziewanym miejscu.


Uważam, że wyjątkowo smutny to obrazek.



A to nasz wieczór grecki, widok z hotelu i parasole zebrane w całość żeby zrobić miejsce na basenie. Po tymże już więcej nie zostawaliśmy na atrakcjach basenowych dla turystów.



Wszyscy pili te same drinki i mieli te same mieszadełka.


No to ponarzekałam. Raczej na hotel i to co nam zablefował po grecku aniżeli na samą cudną zresztą Grecję.
Polala

16 komentarzy:

  1. Czekam na kolejną porcję męczarni ;-)
    z każdym zdjęciem wracam myślami na Kretę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. LENKA, jeszcze kilka porcji mam w zanadrzu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj to dobrze, ze ciagle masz cos w zanadrzu, lubie na nie patrzec i wracac do wlasnych wspomnien z greckich wysp, zdjecia ceramiki i slimakow sa fantastyczne, moglabym je miec jako obraz w antyramie(ponegocjuje z Toba jak podejme kroki remontowe u siebie :))

    OdpowiedzUsuń
  4. KAFFIARKA, wszelkie negocjacje mile widziane. Coś za coś :-) Zdjęcia za info o legolandzie, bo tak naprawdę jedziemy tam przez Ciebie i Twoją relację. Czy mogę pisać i podpytać o kilka spraw?

    OdpowiedzUsuń
  5. Możesz mnie tak męczyć, bardzo słodkie to jest!

    OdpowiedzUsuń
  6. Polalu, czekam :-)
    a może ja też zrobię wpis archiwalny z moimi fotkami z Santorini?

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądam i oglądam Twoje zdjęcia i się rozpływam...chcę wakacji!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny widok z hotelowego okna. I kolory Grecji piękne. Moje ulubione ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi się podoba drugie i to z bananami. I kolory i kadry.

    OdpowiedzUsuń
  10. MARGO, no proszę, jak męczarnia słodka być może :-)


    LENKA, zrób. Nie byłam to sobie chociaż popatrzę.


    THEELATHA, ja chyba chcę znowu wakacji. też od patrzenia na zdjęcia.


    EWA, zamieszczam to co lubisz bo wiem co lubisz :-)


    DELIE, dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Polalu, to zrobię... chyba się popłaczę przy okazji...

    OdpowiedzUsuń
  12. LENKA, dzisiaj taki dzień, że obetrę łzy i sama się poryczę :-(
    Dawaj fotki.

    OdpowiedzUsuń
  13. dziekuje za ta podroz po Grecji...cudowna!
    zdjecia-rewelacja,jak zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Polalu,dam fotki za kilka dni :-) bo muszę wybrać najładniejsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. EMOCJA, zapraszam na kolejną za moment. Mam jeszcze kilka fotek :-


    LENKA, nie zazdroszczę tego wybierania. Sama wiem, że decyzje to trudne dziecko kochane.
    Czekam zatem na Santorini

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaserwowali Wam Zorbę w kozakach???! Hi hi hi!
    Na hotele nigdy nie ma co liczyć, najczęściej idą po najmniejszej linii oporu i liczą na turystyczną ignorancję. Zdjęcia jak zwykle super, a że fajansu nie kupiłaś to się wcale nie dziwię. Czekam z utęsknieniem na resztę relacji.

    OdpowiedzUsuń