Trochę muzealnie i cmentarnie.
Muzeum takie antyczne. Z dyskiem z Fajstos w roli głównej. Pięknie. Chłodno (klimatyzacja). Zachwycająco.
Lubię takie miejsca. Odtwarzam sobie w głowie jak to było. Wtedy. I podoba mi się to co sobie wyobrażam :-)
Szukając folkloru ruszyliśmy wysoko w góry. Za jakimś setnym zakrętem cmentarz. Mały. Na dwadzieścia kilka grobów. Na grobach kapliczki. W kapliczkach fotografie, pamiątki i coś w butelkach. Co? Nie wiem.
Uderzający grób małego chłopca. Mimo letniego i wakacyjnego nastroju ogarnęła mnie jakaś melancholia. Smutek. Ten grób chłopca...
Polala
W muzeum.
|
Zdjęcia są cudowne!! Co kraj to inne obyczaje, cmentarz robi niesamowite wrażenie...Dziękuje Ci za te relacje, nie byłam nigdy w Grecji i tak miło popatrzyć na tego rodzaju fotki, a nie tylko te z przewodników.
OdpowiedzUsuńNostalgicznie mi się zrobiło i trochę przerażająco... pomyślałam o Rodzonym... czy coś takiego w ogóle można przeżyć?
OdpowiedzUsuńA zdjęcia jak zwykle piękne... ah :-)
ANULA, cmentarz najbardziej utkwił mi w pamięci. Milo relacjonować wzbudzając taki entuzjazm. To ja dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńLENKA, przeżyć? Coś takiego? Nie wiem.
smutne...
OdpowiedzUsuńBardzo ściskający za serce jest grób dziecka. Rodzice chyba do teraz są w rozpaczy.
OdpowiedzUsuńW kapliczkach w butelkach jest olej do zapalenia lampek oliwnym.Pozdrawiam
Uwielbiam cmentarze :)
OdpowiedzUsuńPo raz trzeci próbuję zamieścić komentarz, może teraz mi się uda. Powiem jedno- ćwiczenie czyni mistrza . Super zdjęcia! I teraz wiem na pewno co będzie moim zakupem -NIKON!! A wracając do tych rzeczy na cmentarzu, bo przecież kościół greckokatolicki jest spokrewniony z prawosławniem , które przyszło do naszych sąsiadów z Macedonii. Tam wierzy się( u naszych sąsiadów) , że dusza zmarłego przez 40 dni pozostaje na ziemi. W tym okresie wystawiano na parapecie okiennym wodę i chleb .Może to ma coś wspólnego z zostawianiem ulubionych przedmiotów zmarłego na grobie. A te pojemniki to lampki oliwne.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Polalu za Twoją opinię odnośnie wyglądu mojego bloga...tak jak napisałam w tych kilku zdaniach o sobie, wciąż szukam ideału i jeżeli go na swojej drodze znajduję, to wtedy zaprzestaję poszukiwań i myśl o danej rzeczy jako o niedoskonałej znika z mojej głowy i nigdy więcej się nie pojawia - wtedy zaprzestaję zmian. To dotyczy wszystkiego, każdej dziedziny życia i najdrobniejszej pierdoły ;-) pozdrawiam Cię , ewa
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie moje ulubione! Stare cmentarze to często małe dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńNiesamowity cmentarz. Te wszystkie maskotki i dziecięce pamiątki sprawiają, że aż serce ściska.
OdpowiedzUsuńMAJA, smutne. To prawda.
OdpowiedzUsuńGIGA, dziękuję. Mam odkrytą kolejną, grecką tajemnicę.
MARGO, może nie uwielbiam, ale lubię tam bywać.
ESSI, no może nie aparat co moje rewelacyjne oko :-)
Przez to, że na grobie leżało wiele zabawek i pamiątek po chłopcu jakoś łatwiej wyobrazić sobie jaki on był. Ja też miałam problem z komentarzem u ciebie jakiś czas temu.
EWAMAISON, moja opinia szczerą jest. Pięknie tam u Ciebie. moim zdaniem znalazłaś ideał :-)
EWA, coś wiesz o greckich cmentarzach. Prawda? Pamiętam kilka zdjęć z poprzednich wakacji.
MAŁGORZATA, ściska. A cmentarz był tym bardziej niesamowity, że w oddaleniu od wioski, w górach, po drodze i przy drodze.
ogladalam zdjecia juz wczoraj, ale nie potrafilam sie do tematu odniesc, zdjecia piekne, cmentarz.....coz ludzka rzecz - kazdy z nas tam byl i bedzie, jednak za serce chwyta bardzo mocno... nie ma gorszego przezycia niz pochowac wlasne dziecko, te zabawki.....
OdpowiedzUsuńKAFFIARKA, temat zadałam ciężki to prawda. I właśnie te zabawki...
OdpowiedzUsuń