poniedziałek, 11 kwietnia 2011

TRUDNE ROZMOWY, CZYLI CO DOCIERA DO NIEBA

Wczoraj młodsza siostra zapytała mnie:
-mamo, czy do nieba docierają sklepy?
przyznam się, że nie zrozumiałam pytania, więc mówię:
-kochanie co masz na myśli? Nie bardzo rozumiem.
-no czy docierają, czy mają zasięg, no czy tam są sklepy?
-nieeee kochanie, tam jest tak wspaniale, że nikt niczego nie potrzebuje i nie ma sklepów.
W tym momencie młodsza siostra zrobiła podkowę, broda zadrżała  i uderzyła w płacz. O rany co ja takiego powiedziałam. No rozumiem kobieta żal, że nie ma sklepów ale żeby aż tak?! Po chwili usłyszałam
-ale ja zawsze będę potrzebować moje kochane zabawki. mamusiu czy mogę do nieba zabrać chociaż te ulubione?
-kochanie....yyyy
co odpowiedzieć? Możesz? Ale ja nie chcę żeby już się tam wybierała. Padło wiele kojących słów z zapewnieniem, że jednak te zabawki zabrać może. Nie lubię jednak takich rozmów. Wasze dzieci też zadają takie trudne pytania, prowokują rozmowy po których czujecie się dziwnie?
Polala

ukochana lalka Lawendowa Lukrecja

 Sweete, który jest na prawdę sweet i wygrał konkurs na najmilszego misia


kryształki wyhodowane samodzielnie

 ukochany Plastuś :-)


10 komentarzy:

  1. no, muszę powiedzieć, że poważne pytania dzieci zadają. Często zapominam języka w buzi i odczuwam ogromną niemoc, żeby znaleźć odpowiedź ;) heh ..

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Magdalena, właśnie tak się czułam. Przeokropne uczucie, ale pewnie jeszcze wiele trudnych rozmów dzieci nam zaserwują :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałem misia. Miał klapnięte jedno uszko i białą plamkę na brzuszku. Nazywał się Miś Uszatek. Wtedy nie miałem aparatu żeby zrobić mu fotkę. Szkoda. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wojciech, masz jeszcze tego misia? Bo jeżeli tak, to nie zwlekaj. Zapewne masz już aparat. Zrób mu szybko zdjęcie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Polala, właśnie dzisiaj miałam taką rozmowę. Na szczęście tym razem to ja miałam wybrać się do Nieba ;) Takie wersje lepiej znoszę, choć te pytania i prośby nigdy nie są łatwe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewa, mnie też tam dziewczyny wysyłają i obiecują, że na grobie będą zawsze kwiatki. No cóż. Dobre i to. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam podobne dylematy będąc dzieckiem :) Tyle, że ja pytałam, czy w niebie będą zwierzęta. Gdzieś wtedy usłyszałam, że to, czym dla każdego jest Niebo, kiedy o nim myśli- takie właśnie ono będzie. To mnie trochę uspokoiło, bo skoro nie wyobrażałam sobie Nieba bez zwierząt, to znaczyło, że one tam być muszą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. trudne pytania, niełatwe odpowiedzi
    dzieci potrafią zadziwiać

    OdpowiedzUsuń
  9. Raincloud, zwierzęta w niebie :-)) To pięknie. Widzę, że każde dziecko ma takie myśli, które uspokoić mogą tylko najbliżsi. Miłego dnia.





    Euforka, baaardzo trudne. Zadziwiają, niepokoją nas te nasze dzieci, a jednak je kochamy :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ani ja nie lubię. Dobrze , że moje dziecię nie zadaje już tego typu pytań.

    OdpowiedzUsuń