czwartek, 3 marca 2011

ŻÓŁTY

Bo świeci cudne słońce i zakwitły moje domowe, cebulkowe żonkile. Bo zamiatałam taras (wiosennie) a tu żółta miotła! Bo moja ukochana kawa jest żółta (przynajmniej z zewnątrz). Bo dlatego wreszcie, że miałam zamówienie na żółty. Od Mai. 
Dużo słońca w całym mieście. Żółto, ciepło, miło i radośnie. Udanego żółtego dnia.
Polala


Nasz ukochany pies z ukochanym aportem występującym w dwóch egzemplarzach. Obydwa żółte :-)











7 komentarzy:

  1. Poproszę jedno dolce gusto i bukiet takic żonkili :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam. Już nakrywam, robię kawkę i bukiecik do wazonika. Poplotkujemy. O czym?

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy pies załatwił miotłę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wojciech, nie to raczej siostry. Pies nie miał z tym nic wspólnego.

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się żółty :) i kawa moja ulubiona...

    OdpowiedzUsuń
  6. Maja, żółty zasugerowany przez Ciebie. Też lubię żółć, a już szczególnie wiosną. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. świetnie się bawisz kolorami! :)

    OdpowiedzUsuń