Urosły mi tak jakoś niezwykle, że właściwie nie zauważyłam jak i kiedy, a tu córka nr jeden galopuje na koniu, gra w tenis, na gitarze, pływa i ma chęci jak stąd na księżyc i z powrotem.
Gwarantuję, że kawy nie pija. Jeszcze.
Córka nr 2, jak wyżej, ale bez tenisa.
Zauważyłam też mnóstwo różnic.
Córka nr 1 ma matematyczny "łeb", młodsza nie.
Zdecydowanie polonistka, wygrywająca gminne konkursy ortograficzne, pisząca książki i opowiadania.
Lubią zupełnie inne książki, a mimo to dogadują się genialnie.
Stroje preferują też całkowicie inne.
Druga ceni sobie wygodę w postaci rozciągniętych portek dresowych, pierwsza życie odda za buty na obcasie.
Kolor włosów wiadomo, też mają inny. I w ogóle są nie podobne do siebie do tego stopnia, że gdy kupowały lody pani spytała córkę pierwszą, czy jej koleżanka też chce :-)
Druga córka jest pozytywna na maxa. Wszystko ją cieszy, wszystkich lubi i na wszystko się zgadza.
Pierwsza jest roszczeniowa. i kocha niebieski kolor. W porywach zielony.
Druga róż i już!
A wasze dzieciaki?
Polala
oj,to prawda...dorastaja nam dzieci w tempie ekspresowym...
OdpowiedzUsuńu mnie Maly jest rozbrykany z dusza budowniczego a Duzy spokojny z dusza artysty :)
No ja mam córkę 22 letnią i 17 syna
OdpowiedzUsuńto jest przepaść
Marta - studia artystyczne, w chmurach daleko od domu
syn, za rok zdaje maturę, wybrał studia ścisłe, chce być programistą, skomplikowany kierunek, którego jeszcze nie ma w Polsce
dzieci z dwóch innych części świata
życie :) aaaaaaa kochają się i rozmawiają czesto przez skype, ale myślę, że to odległość ich do siebie zbliżyła
no!
Piękne masz córki :)
Niebawem zauwazysz , ze zmieniaja sie z wiekiem bardzo ! Starszy do konca gimnazjum byl cichutkim domatorem, teraz nie mozna zagnac go do domu, nie jest rozgadany i nie mozna mu zmienic zdania. Maly za to od pieluch robil to co chcial , zawsze towarzyskii lubiany, niesamowity przylepa i dzioba nie zamyka , straszny gadula. Corka udaje twarda sztuke, chociaz jest wrazliwa i delikatna, towarzystwo ma dobrane , jest i domatorka i dobra przyjaciolka.
OdpowiedzUsuńNajstarszy jest juz w wojsku , mysle ze charakter jest wyksztaltowany , ale ta 2 malolatow jeszcze na pewno nam zrobi wiele niespodzianek.
Fajnie, ze sie pokazujesz!
Mam Candy.
no - ja się nie wypowiem tym razem, bo dzieci nie mam póki co :-)
OdpowiedzUsuńAmeryki nie odkryje pisząc ,ze dzieci zmieniają się jak w kalejdoskopie.
OdpowiedzUsuńJeszcze rok temu , dałabym sobie obciąć rękę ,że Ola to typowa humanistka...a tu następuje zwrot akcji i matematyka okazuje się jej ,,konikiem,,. W ubiegły sezonie rowerowym sprzęt stał zakurzony , by tej wiosny przeżyć renesans... Nie szufladkuję , obserwuje i czasami aż sama nie wierzę ;)
Oj mój Junior także urósł nie wiem kiedy... stał się już młodym mężczyzna. Bardzo spoważniał i dorósł od kiedy pojawił się Loluś, już nie wszędzie musi za nim kroczyć matka - ta nadopiekuńcza i ciągle drżąca o niego ;-). Teraz muszę uwagę poświęcać dwóm istotkom. Ale widać między chłopakami różnice, Junior - wulkan energii, wszendobylski, a Loluś - oaza spokoju.
OdpowiedzUsuńPolu co u Ciebie?? Jak tam poukładały Ci się sprawy ze szkołą??
OdpowiedzUsuńNapisz coś, plissssss!! Pozdrawiam serdecznie!!
Anula, stało się tak jak mówiłam. Dyrektoruję sobie.
UsuńWracam do domu koło 18 stej i właściwie nie mam ochoty ani siły na nic kompletnie.
Ale mimo to zaglądam do ciebie chociaż nie piszę.
Pzdrawiam
Córka nr jeden ma 140/145 rozmiar czy wiecej? A córka nr dwa 138? A dzieci sie zmieniaja. Dziekuj bogu , ze zgadzaja sie ze soba. A starsza juz zaczyna byc nastolatka! Dlatego te fanaberje!
OdpowiedzUsuń