Kocham wszelkie możliwe sklepy ogrodnicze. Mogę tam przesiedzieć godziny i ze spokojem kontemplować każdą rośłinkę, kwiatek, drzewko i krzaczek. Odpływam wtedy całkowicie. Szczególnie wtedy gdy nikt z obsługi nie śpieszy z pomocą.
Szczęśliwie całkiem niedaleko mojego domu od paru lat funkcjonuje gigantyczne centrum ogrodnicze, które ma wszystko. Palmy, drzewa oliwkowe, lawendy, zioła. No wszystko. Małe i duże. Średnie też. Kocham takie miejsca.
Nawet jadąc do Holandii zahaczam o takie sklepy i zawsze coś przywożę i się raczej przyjmuje u mam kawałek kochanej Holandii i w domu i w ogródku:-)
Miłego dnia
Polala
ps. SUKCES, SUKCES - biegam 4 minuty idę 1 minutę. Jeszcze 2 takie interwały i pobiegnę bite pół godziny. Hurrra!!