Czasami muszę mieć plan. Plan dnia, tygodnia, popołudnia.
Czasami działam spontanicznie.
Czasami.
Rano piję pół litra wody z cytryną. Jak nie wypiję to dzień mam jakiś nie taki.
To piję.
Co drugi dzień ćwiczę. Jak mi się nie uda. Ok. Przeżyję.
Ale bieganie? Regularnie!!!
Córki mają regulamin, plan. Wrażenie moje? Wszystkim jest łatwiej. Jestem spokojniejsza.
Wiadomo co i jak.
Ale weekend? Bez planu, spontan, gry, zabawa, sporty, konie.
Chociaż z drugiej strony jeżeli wiem co będziemy robić planuję zapełnienie wolnych chwil (bo co? bo żal czasu wolnego?)
Może to jakieś natręctwa? Może norma?
Uspokaja mnie mało rzeczy wokół mnie, ogród równiutki, biel, krem, szarości we wszystkim.
Lubię mieć zaplanowane, a przy tym kocham niespodzianki.
Wszelkie wariactwa kolorystyczne i designerskie u innych TAK!!! u mnie? NIE!!!
A może to ta praca? Wśród wzorów, kolorów i bałaganu?
Nie wiem, ale nie męczy mnie to.
Rodziny nie męczy, psa też nie bo wie, że zawsze w niedzielę kość będzie :-)
No czy tak nie jest fajniej?
Polala
ps. na dowód zdjęcie mojego ogrodu :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńByłam przekonana, że tylko ja tak działam ;)
OdpowiedzUsuńMoje organizery przeszły już do historii...nawet współpracownicy żartują czasem ,,że zanim podejmiemy nowe wyzwanie musimy sprawdzić wolne terminy w kajecie Kamili,, ;)))
Plan daje mi poczucie bezpieczeństwa i pozorną kontrolę nad własnym życiem.
Czasem jednak lubię odskocznie , przecie nawet najlepszy scenariusz powtarzany 365 dni w roku, w końcu wyda się nudny ;)
Dzięki!!!
UsuńJa wiem, że obie mamy rację i Ci, którzy nie planują też rację mają. Takie charaktery :-))))))
Ja właśnie urządzam ogród, pokaż proszę swój z większej perspektywy, chętnie podpatrzę jak mają ci, których ogród już dojrzały, z ładem i konsekwencją.
OdpowiedzUsuńTEraz już nie jest tak ja latem, ponieważ wiele roślin przekwitło, liście pożółkły i opadły, ale jeżeli nie przeszkadza to w żaden sposób to następny post będzie o moim ogrodzie.
UsuńJeżeli masz pytania co do roślin - pisz, pytaj. Ja to kocham i uwielbiam i zakładam ogródki znajomym. Zupełnie hobbystycznie :-)))))
Uwielbiam wszelkie plany :-)
OdpowiedzUsuńJak mój K. słyszy " to jaki jest plan?" to go szlag trafia :)
Hmm, jak u mnie :-))))
UsuńCudny ten Twój ogród!!! Wygląda, jakbyś stale miała pięciu ogrodników do pomocy :)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć wszystko zaplanowane, ale osobiście wolę nie trzymać się planów zbyt rygorystycznie :) Jak się zbyt zagalopuję w planowaniu, to próbuję wszystkich zagonić do współpracy przy realizacji i staję się nieznośna ;)
Nie mam ogrodnika, bo tak się obsypałam kamykami, że chwasty nie rosną, wiosną trawę ze zdjęcia ścinam, raz w tygodniu chwasty się gdzie nie gdzie pojawią, ale mało.
UsuńTaki mam lekko bezobsługowy ten mój ogród :-))))
...że sama ten ogród i projekt i nasadzenia? Mam nadzieję, że nie, bo zgasłam... :-*
OdpowiedzUsuńJak masz matkę, jej rodzeństwo i jej ojca uzdolnionych plastycznie, i otaczasz się architektami patrz mąż i szwagier to jak myślisz?
UsuńNie ma opcji. Samo przychodzi :-)
mam niedosyt... i chce zobaczc wiecej tego Twego ogrodu
OdpowiedzUsuńBędzie. Będzie więcej w następnym poście :-)
UsuńSpokojny, biały i prosty :-)
OdpowiedzUsuńJak zielono! Piękny ogród.
OdpowiedzUsuńNaprawdę działa na Ciebie woda z cytryną? Ja odpuściłam... chyba po tygodniu :)
Beautiful diptychs!
OdpowiedzUsuń