I tak to się zrobiło, że w naszej ekipie przyjaciół, znajomych, rodziny, dalekich i bliskich znanych mi lub nie zostałam fotoreporterem.
Wszelkie wyjazdy, wycieczki, wypady upamiętniam namiętnie ciesząc się sporadycznie gdy i ja na zdjęciu się pojawię :-)
Do rzeczy jednak.
Talenta moje, tudzież może aparat i obiektyw docenione zostały i poproszono mnie żebym poczyniła zdjęcia chrztu córce przyjaciół.
Z pędu przyjęłam propozycję. Cała szczęśliwa, doceniona.
Wieczorem refleksje mnie naszły. Jakby nie było uroczystości powtórzyć się nie da.
Jak coś nie wyjdzie?
Matko, nie przepadam za przeciskaniem się między obcymi żeby dobre ujęcie uzyskać.
No ale słowo się rzekło.
Mój cudny mąż powiedział, żebym robiła zdjęcia takie jak cały czas robię. Że niczym mam się nie sugerować i działać jak chcę.
Tak zrobiłam.
Zdjęć poczyniłam prawie 300.
Wybrałam 95.
I ....podobały się!!!!!!!!!!!!!!
Kamień z serca, a jak ktoś poprosi o coś podobnego to zgodzę się bez mrugnięcia okiem :-)
A dzisiejszy wieczór jest zachwycający.
Ciepły, bez robali, komarów i chrabąszczy.
Córka pierwsza wyległa na hamak z książką.
Trochę się wierciła czytając :-))))
Dziękuję Wam za komentarze w poprzednim poście.
Wiem, że mogę to pisać, to fotografować, to nawet zaśpiewać :-))))
Więc i różnie to będzie.
Polala
na pewno wyszło świetnie, ale co fakt to fakt, można mieć tremę ;)
OdpowiedzUsuńOlbrzymią.
UsuńMnie też się zdjęcia podobają bo oglądam je po kilka razy dziennie :-)))
brawo dla fotoreporterki :))
OdpowiedzUsuńtak trzymaj !
m.
Brawa przyjęte z głębokim pokłonem :-)
UsuńPodjęłaś wyzwanie i podołałaś - brawo!!! Bez mrugnięcia okiem obiektywem łap kolejne chwile.
OdpowiedzUsuńWieczór na hamaku z książką - jak marzenie... .
Dziękuję!
UsuńDzisiaj był plan powtórki wieczornego czytania, ale grad nas przepędził.
no i super na pewno wyszło, pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana, córcię masz wspaniałą :-)
UsuńI tak trzymaj :) piękny hamak :)
OdpowiedzUsuńOk.
UsuńMail poszedł z adresem. A płatność?
Zakończenie lata niesamowice pięknie - nic tylko korzystać :-)) U mnie dziś już od rana ciepełko :-)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym jeszcze jakieś Twoje zdjęcia z chrzcin? :-)
Zdjęcia z chrzcin w większości zawierają twarze.
UsuńTo chyba ich nie zaprezentuję :-(, ale wszystkie są różowo-białe, słodkie i z główną bohaterką na pierwszym planie.
ajć! Taki hamak na stojaku mi się marzy na balkon, bo w sadzie miejsce na jeden jest, ale czasem poleniuchować na balkonie też lubię :) Gratuluję udanej sesji - u mnie wśród znajomych i rodziny jak na złość żadnych małych dzieci, ciąż, ślubów - nic co można by sfocić :)
OdpowiedzUsuńJak sypną ciążami, ślubami i dziećmi to się będziesz musiała rozerwać :-)))))
UsuńA hamak - marzenie.
Wygodny i pojemny. Trzy na niego włazimy :-)
mnie poproszono o bycie fotografem na piatkowym slubie szwagierki-cala drze z przejecia :)
OdpowiedzUsuńOho, to kciuki trzymam.
UsuńI jakąś fotkę zapodaj na blog i najlepszego dla szwagierki :-)
Polu, MUSISZ koniecznie w końcu uwierzyć, że Ty NA PRAWDĘ masz talent.
OdpowiedzUsuńJa Twoje zdjęcia uwielbiam:)
Co do poprzedniego posta - Twoje pisanie też jest niezbędne!
No ależ ja Ci dziękuję.
UsuńWiara wróciła jak pędzący samolot :-))))))
Szkoda, że z sesji nóżki się ostały :) ale jakie za to urocze. Zazdroszczę córce pierwszej tej chwili z książką w hamaku :)
OdpowiedzUsuńOstało się więcej :-)
UsuńA na hamak to ja zaraz po niej wskoczyłam :-)
No to Twoja dzialalnosc fotoreporterska sie zaczela. Ale nie zgadzaj sie na wzystkie moimprezy , bo sama nie bedziesz miala czasu naciszyc sie nimi. fotografowanie to frajde ale i ciezka praca i odpowiedzialnosc! Ale zawsze jest jakis poczatek!!
OdpowiedzUsuń