Córki dopisały.
Sobota pełna wyznań, niespodzianek, i gestów miłych acz szczerze komentowanych.
Na dzień dobry życzenia z okazji Dnia Matki (mamy?, ależ wszyscy mówią matki, dlaczego ja mam mieć inaczej?).
Od starszej i buziak.
Od młodszej opis matki. Czyli mnie.
Jak miło :-)
Jestem chuda i wysoka tralalalalalalalalaala :-)))))))
Lubię kolor seledynowy :-))))) - nie lubię, ale co tam :-)
Dalej kolejny prezent.
Od młodszej.
Pozwoliła mi zaraz przed moim wyjściem do fryzjera, pomalować paznokcie u stóp na różne kolory. A właściwie każdy inny.
Cholera myślę to nie trwa 2 minuty, a do fryzjera dojechać jeszcze muszę.
No ale skoro był to prezent, ciach lakiery na podłogę i powstała kolorowa aranżacja.
Wszystko z myślą o mnie.
Po fryzjerze kolejna niespodzianka.
Starsza na ścianie nad łóżkiem uczciła ten dzień barwnym napisem :-)))))
Pisakami.
I od razu dopisała dla taty bo miała wrażenie, ze jest mu smutno.
Bynajmniej nie z powodu braku życzeń taty na ścianie, ale jej zapisania.
Zwyczajnie zmartwił się perspektywą szybszego niż planował malowania ścian :-)
Zaproszenie na obiad.
Do naszej ulubionej włoskiej knajpki.
Tam dają pyszne, ciepłe bułeczki, które rozrywamy i moczymy w oleju.
Wszyscy je lubią. Bardzo.
Ale w Dniu Matki siostry obiecały, że mogę zjeść wszystkie.
Mimo, że bardzo mają na nie ochotę.
Nie. Nie zjedzą. Rezygnują dla mnie.
No chyba, że podadzą więcej niż zwykle, to może się podzielę.
A może zamówię duuuuże drugie danie i nie będę jeść bułeczek, żeby to danie wlazło do żołądka.
I jak myślicie?
Jasne, że zamówiłam duuuuże drugie danie :-))))))
Później starsza kupiła za swoje pieniądze małe pudełeczko z czekoladką w kształcie serca.
I różę. Za 3,50 zł.
Bo najładniejsze były właśnie te za 3,50 zł :-)))))
Później wpadły na pomysł, że zrobią zrzutę i kupią coś dla mnie.
Na moją prośbę o co najmniej diamentowe kolczyki spojrzały z pode łba i obiecały, że wylosują takie z automatu, ale o brylantach mam zapomnieć.'
Zapomniałam.
One chyba też. Bo jakoś do tej pory kolczyków nie mam.
Niemniej i tak wolę te zrobione przez nie.
A później wreszcie była impreza.
Taka licealna.
Dwudziestolecie matury.
I było genialnie!!!!
Uważam, że Dzień Matki był jak co roku fantastyczny ;-)))))
A Wasz?
Polala
Wrażliwa i mądra mamo - gratuluję pomysłowych córek 8))
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńMówię Ci święto nie do zapomnienia :-)))
Blekitnooka mamo dwoch siostr ! One sa niesamowite !
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńBardzo mnie to cieszy :-))))))))
a mój też był super ! i choć młodsze nie kuma jeszcze o co chodzi to starsze stanęło na wysokości zadania ! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńStarsze czyli black :-))))
UsuńNo Mamusiu - Córki Ci się udały :-)
OdpowiedzUsuńu mnie nie było tak rozrywkowo. Ale zabrałam Rodzonego do kawiarni na lody z bitą śmietaną. Elegancko zjadł. A poza tym przez cały dzień dostawałam masę buziaków :-)
Ach, elegancko jedzący mężczyzna przy stole :-)
UsuńI to bitą śmietankę?
No no. To się chłopak spisał na medal :-))))
Malowanie paznokci THE BEST!!!
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla Mamy.
PS Zacząłem liczyć, kiedy to u mnie była matura:-)
I co Ci wyszło?
Usuń16 lat minęło, jak jeden dzień:-)
UsuńNo to za cztery tak jak ja 20 w tym roku :-)))))
UsuńCudny dzień! I te paznokcie ;) Na dwudziestolecie miałaś takie kolorowe?
OdpowiedzUsuńhi hi hi , nie :-)))
UsuńMiałam turkusowe :-)
Masz cudowne Corki!
OdpowiedzUsuńja na moj drugi Dzien Matki dostalam przepyszne 3 kg holenderskich truskawek-500 g wchlonelam sama:)
a paznokietki wygladaja teczowo:)
Pół kilo zdrowia z takiej okazji to samo....zdrowie :-)
UsuńPozdrowienia dla dziewczynek!
OdpowiedzUsuńJa tez miałam cudny Dzień MAtki:-) Oby więcej takich dni:-)
Tak, tak, tak. Może być jak najwięcej i jak najczęściej :-)
UsuńTen napis na ścianie to totalny spontan :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że został uwieczniony na zdjęciach. Kiedyś będziecie wspominać :)
Będziemy. Ze śmiechem.
UsuńTeraz też się uśmiecham jak na to patrzę, ale mąż i tak widzi ....remont :-)
Paznokcie i oda na ścianie górą ...u mnie było romantycznie ...serca, kwiaty ...w końcu mam samych dżentelmenów w domu ...ale z zazdrością czekam. kiedy napiszą dla mnie opis mamy :) może na maturze :)
OdpowiedzUsuńZasugeruj chłopakom opis taty na dzień taty. I może wejdzie to w nawyk i za rok już będzie opis mamy. Dżentelmeński zapewne ;-)))
UsuńOj, aż mi się jakaś łezka z oka potoczyła przy czytaniu tego wpisu... Kocham być Mamą:)
OdpowiedzUsuńMhm, ja też to kocham :-)
UsuńMamo, mamo cóż Ci dam - jedno serce które mam
OdpowiedzUsuńno właśnie
piękny dzień :) i fotki
Piękny. A do dnia babci jeszcze trochę co? :-)))))
UsuńAle miałaś paznokcie! Jednak seledynowy dostał największą powierzchnię :)
OdpowiedzUsuńI jaka wspaniała laurka :) Ja też nie lubię, kiedy mi się przeszkadza w czytaniu :)
Bratnia duszo czytelnicza.
UsuńDzięki :-)