Wracam do Włoch i do tego co dla świata kraj ten szykuje.
No może ze światem to przesadziłam, ale będą do paru państw pyszności wysyłać.
Sady gotowe, winnice też.
Czy to oznacza, że ten rocznik wina będzie tym dobrym?
Nie wiem, nie znam się na uprawie, na degustacji już lepiej.
Urzekły mnie sady prowadzone pewną ręką, cudnie przycięte drzewa, winorośli błądzące po drutach, konstrukcjach, sznurach i linach.
Karłowate, z wieloma pędami, lub z jednym tylko, idące w górę i na boki.
I te setki skrzyń gotowych na przyjęcie owoców.
Mniam.
Polala
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
To właśnie skrzynie na owoce :-)
Dużo tego.
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Od ŚWIETNY ROCZNIK - WINA Z WŁOCH |
Brak mi słów, zazdroszczę włoskiego słońca.
OdpowiedzUsuńPograłaś dzisiaj "ostro", dobrze, że chociaż mam za oknem słońce.
Pozdrawiam serdecznie
Ojej, żyję w biegu i wszystko robię za szybko, myślałam, że aktualnie jesteś we Włoszech:-)
UsuńWino lubię!
Ależ chciałabym bardzo!!!!!!
UsuńNie jestem już.
Za to my słońca za oknem ani na gram :-(
Polalo, widziałam to wszystko Te skrzynki też:) I chciałabym wrócić na Święto Jabłka(nie wiem kiedy jest dokładnie), albo na czas wiosny i kwitnienia - to już niebawem... To dopiero muszą być fascynujące widoki...
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam jak te całe pięknie prowadzone sady zakwitają jak szalone.
UsuńMuszę przyznać, że imponujące. Zwłaszcza te skrzynie na owoce :-)
OdpowiedzUsuńJa z win - tylko białe. Narobiłaś mi smaka :>
Ja już czerwone, ale zaczynałam od białego, niemniej nie zaniechałam bo lubię :-)
UsuńJa do wina przekonywałam się dość długo, zwłaszcza do czerwonego. Teraz uwielbiam! Piękne winnice widziałam w okolicach Bolzano w Alpach i oczywiście w Montepulciano i Montalcino w Toskanii. Od czasu tych wakacji, piję tylko włoskie wina:)) Marzę o takiej wycieczce po starych, rodzinnych winnicach z nauką rozkoszowania się tym trunkiem...
OdpowiedzUsuńJa też miałam długą drogę do przebycia. Teraz już mniej raczej niż więcej znam się na winach. Piję i czerwone i białe.
UsuńNiemniej i tak mąż jest wyrocznią co do win :-)
mmm...mysle,ze to bedzie swietny rocznik:)
OdpowiedzUsuńa to zdjecie szalenstwa-rewelacyjne!
Czekoladko kochana - dziękuję :-)))))
UsuńTeż się nie znam. Na degustacji win też nie, bo za nic nie mogę znaleźć nic w tym smaku, co by odpowiadało moim kubkom smakowym. Ale podoba mi się proces tworzenia wina, widok winnic i cała ta otoczka. No i zdjęcia Twoje też.
OdpowiedzUsuńCiao!
A w otoczce dziewice depczące winogrona :-))))))))))))
UsuńPrawdziwy raj dla smakoszy wina :-)
OdpowiedzUsuńMnie smakują najbardziej wina portugalskie :-)
Hmm, ja właściwie nauczyłam się lub bardziej zrozumiałam jak potrawy zmieniają odbiór tego samego wina.
UsuńAle co z tego skoro to mąż kupuje, ja degustuję :-)
Wow, zaniemówiłam:) Jako ogromna miłośniczka (choć zupełna ignorantka w temacie) wina jestem w stanie tylko wybałuszyć oczy i zazdrościć widoków:)a te skrzynki jak budynki wyglądają...
OdpowiedzUsuńSkrzynki jak budynki. To prawda.
UsuńWidoki mnie również zamurowały :-)
Mówisz o degustacji wina czy winogron. Zdjęcia obiecujące !! Hi hi!! Może będzie to dobry rocznik!!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Wielkanocnych!!!!!!!
I jedno i drugie, ale raczej win. A może jednak winogron?
UsuńOj tam oj tam.
Dla Was również, ale i tak na @ wyślę cieplejsze :-))))))
O jak bym sobie teraz pospacerowała wokoło Gardy... żeby wywiało ze mnie wszystkie problemy, zapomnieć, niech poniesie wszystko w świat... ech, siły kochana, ściskam!
OdpowiedzUsuńOj to dla mnie co najmniej tornado.
UsuńJakoś siłę zaczynam mieć. (Wiało ostatnio to i co nieco wywiało:-))
fenomenalne....dzieki wielkie za pokazanie winnic,bo ja wino uwielbiam,ale winnic nigdy nie widzialam:)
OdpowiedzUsuńWesolych Swiat Polalo!
Emocja Wesołych Świąt.
UsuńCieszę się, że masz komplet wina i winnic :-)
Imponujące winnice, a zdjęcie skrzynek na pierwszy rzut oka jawiło mi się jako biurowiec z milionem okien:) A czwarta fotografia zapiera dech. Ile toastów zostanie wzniesionych takim rocznikiem!!!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc też miałam wrażenie biurowca, ale mąż mnie z błędu wyprowadził :-)
OdpowiedzUsuńA toastów co nie miara :-)