niedziela, 21 sierpnia 2011

MOKRY POST :-)

Naprawdę będzie mokro. Bo właściwie nie może być inaczej skoro jest się nad morzem (woda), pada deszcz (woda), jeździ się po kałużach (woda).
Deszcz nie przeszkadzał kompletnie w niczym. Właściwie miałam wrażenie, że siostry go nie zauważają.
A może nawet korzystały z deszczu dla swojej zabawy. Bo czyż nie jest zabawnie kąpać się kiedy na dworze pada deszcz, jest zimno, a ludzie chodzą ciepło ubrani?  Przecież, że tak!!!
Nie wspominam o całkowitej bezkarności w pokonywaniu kałuż na hulajnogach.
To błoto wymieszane z liśćmi, rozbryzgujące się na czyste ciuchy! No cudo. 
Szczególnie dla młodszej siostry :-) 
Wszyscy spacerujący promenadą uciekali jak najdalej od kałuż, ponieważ pędzące przez nie siostry groziły rzetelnym opryskaniem (obryzganiem) wszelkim brudem z tych że.
Spacer w deszczu okazał się wyjątkowo radosny i właściwie nie robiło nam różnicy czy to słońce, czy to deszcz :-)
Jak ja kocham taki luz :-)))
Polala


Dowód na to, że padało, było zimno, i nie fajnie. Nie dzieciom :-)
Od MOKRY WPIS


Od MOKRY WPIS

Po wyczerpującej kąpieli trzeba odpocząć.
Od MOKRY WPIS


Od MOKRY WPIS

Młodsza siostra w trakcie pokonywania wody z nieba osiadłej na ziemi :-)
Od MOKRY WPIS

I po. Nie martwcie się. Wszystko zeszło :-)
Od MOKRY WPIS


Od MOKRY WPIS

Starsza siostra zachowała czystość, godność i klasę do końca :-)
Od MOKRY WPIS

Starsza siostra była niesamowicie jasna i radosna w tym deszczowym dniu, w tej zielonej, wilgotnej alejce.
Od MOKRY WPIS


Od MOKRY WPIS


Od MOKRY WPIS


Od MOKRY WPIS

Podryguje młodsza siostra.
Od MOKRY WPIS

Mąż doszedł do wniosku, że mokrych majtek sióstr w plecaku nosić nie będzie. Uznał, że atrakcyjniej jest je suszyć na deszczu, na widoku, na spacerze :-)))))
Od MOKRY WPIS

Od MOKRY WPIS






19 komentarzy:

  1. A teraz nad morzem lampa


    ech


    Jak zawsze pięknie ujęcie chwil

    OdpowiedzUsuń
  2. MARGO, łe tam.
    Lampy nie cierpię.
    Dla mnie hitem jest sztorm, wiatr i fale.
    Jesteś tam? Pod lampą?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. toz calkiem jak w Bullerbyn - swieci słońce - fe!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiadomo - brudne dzieci, to szczęśliwe dzieci.
    Niesamowite te wielkie zielone drzewa otaczające Dziewczynkę. Piękny kadr!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzieci potrafią się bawić i cieszyć, tylko trzeba im na to pozwolić i nie bać się, że się np. rozchorują po takiej kąpieli. Moje dzieci też tak szalały w wodzie, nawet przy nieciekawej pogodzie. Spacer po kąpieli wśród tych pięknych drzew też był wspaniały.Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak właśnie było! Twoje Dziewczyny to morsy ;) Szczęśliwe morsy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Polalu, kocham Bałtyk !!! Kocham spędzać nad nim choćby nie wiem jak zimne i brzydkie dni ale on w sobie coś ma, ma pewien magnes który do siebie przyciąga i momo, że świat jest piękny, z czasem myślę o Trójmieście, o Bałtyku, o spacerach po miałkim piasku, powietrzu...dawno tam nie byłam...pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. KAFFIARKA, nie zmieniaj mi tu tematu :-)
    Sprawczynią jesteś i tyle!
    W środę jadę do Legolandu :-)))))
    Przez ciebie i Twoją relację.
    O!

    MAŁGORZATA, to prawda ze szczęściem dzieci.
    Drzewa były całe omszałe i w deszczowy dzień czyniły nastrój niesamowity.

    GIGA, dziewczyny w tym zimnie były niezmordowane :-) I faktycznie nie rozchorowały się. Hurrraaaaaa

    EWA, my też powoli zaczynamy zasługiwać na to miano. Jako pilnujący, szczególnie W stojący w wodzie i szczękający zębami :-)

    LENKA, uśmiechy ślesz dziecko k0ochane?
    Co słychać?

    EWAMAISON, tak właśnie jest. Coś ma, to coś przyciąga, i trzeba tam wrócić. ja też kocham Bałtyk :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam na nic czasu. Wprost nie wiem, jak się nazywam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Obok jestem, lampa mnie nudzi :)

    Moje dziecko starsze odciska się w piasku - to wystarczy za nas dwie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ujęcia jak zawsze rewelacyjne! Nie ważne deszcze, brudne ciuchy - grunt to dobra zabawa!!

    OdpowiedzUsuń
  12. LENKA, a ja wiem :-)

    MARGO, to tak jak ja :-)
    Kiedyś tez robiłam odciski, ale mi przeszło.

    ANULA, sama wiesz jak to jest. Masz juniora, masz pojęcie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mokry wpis, ale jakie piekne suche zdjecia :)
    Fajnie obejrzec ludzi, ktorzy sie ciesza nawet z deszczu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ahahahah super!! dzieci mialy duzo radosci:)
    dopralas te rzeczy z blota?:) ja w takiej chwili rowniez macham reka,a potem przy pralce mowie...i po co mi to bylo?;)
    ale przeciez nie moze byc tylko czysto,rowno,grzecznie -uroki dziecinstwa:)
    piekne zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
  15. no pięknie !!
    ja też chcę nad polskie morze, no może nie natentychmiast, ale we wrześniu lub październiku, albo w listopadzie czy grudniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. WILDROSE, witam u mnie :-)
    Co się mamy nie cieszyć. Przecież tyle smutków, ze zła pogoda nie może psuć wakacji :-))))
    pozdrawiam

    EDITA, doprałam. Jakoś samo zeszło. Widać nie brudne kałuże nad polskim morzem :-)

    MAJA, co tam, jedź w marcu. Wtedy morze bursztyn daje.

    OdpowiedzUsuń
  17. No i dobrze zrobiły. W czasie deszczu woda w morzu jest cieplejsza bo temperatura powietrza jest niższa!! Młodsza siostra mnie już niczym nie zaskoczy! Suszenie majtek na deszczu to nowość!! hi hi! A ty czytaj od czasu do czasu Swojego maila!!! Udanego wyjazdu do Legolandu!!! U nas wakacje się skończyły!!

    OdpowiedzUsuń
  18. T o sie nazywa dobra zabawa ! A lapeczki, nozki i...przeslodkie !

    OdpowiedzUsuń