Wczoraj młodsza siostra zapytała mnie:
-mamo, czy do nieba docierają sklepy?
przyznam się, że nie zrozumiałam pytania, więc mówię:
-kochanie co masz na myśli? Nie bardzo rozumiem.
-no czy docierają, czy mają zasięg, no czy tam są sklepy?
-nieeee kochanie, tam jest tak wspaniale, że nikt niczego nie potrzebuje i nie ma sklepów.
W tym momencie młodsza siostra zrobiła podkowę, broda zadrżała i uderzyła w płacz. O rany co ja takiego powiedziałam. No rozumiem kobieta żal, że nie ma sklepów ale żeby aż tak?! Po chwili usłyszałam
-ale ja zawsze będę potrzebować moje kochane zabawki. mamusiu czy mogę do nieba zabrać chociaż te ulubione?
-kochanie....yyyy
co odpowiedzieć? Możesz? Ale ja nie chcę żeby już się tam wybierała. Padło wiele kojących słów z zapewnieniem, że jednak te zabawki zabrać może. Nie lubię jednak takich rozmów. Wasze dzieci też zadają takie trudne pytania, prowokują rozmowy po których czujecie się dziwnie?
Polala
ukochana lalka Lawendowa Lukrecja
Sweete, który jest na prawdę sweet i wygrał konkurs na najmilszego misia
kryształki wyhodowane samodzielnie
ukochany Plastuś :-)
no, muszę powiedzieć, że poważne pytania dzieci zadają. Często zapominam języka w buzi i odczuwam ogromną niemoc, żeby znaleźć odpowiedź ;) heh ..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Magdalena, właśnie tak się czułam. Przeokropne uczucie, ale pewnie jeszcze wiele trudnych rozmów dzieci nam zaserwują :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja miałem misia. Miał klapnięte jedno uszko i białą plamkę na brzuszku. Nazywał się Miś Uszatek. Wtedy nie miałem aparatu żeby zrobić mu fotkę. Szkoda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWojciech, masz jeszcze tego misia? Bo jeżeli tak, to nie zwlekaj. Zapewne masz już aparat. Zrób mu szybko zdjęcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polala, właśnie dzisiaj miałam taką rozmowę. Na szczęście tym razem to ja miałam wybrać się do Nieba ;) Takie wersje lepiej znoszę, choć te pytania i prośby nigdy nie są łatwe.
OdpowiedzUsuńEwa, mnie też tam dziewczyny wysyłają i obiecują, że na grobie będą zawsze kwiatki. No cóż. Dobre i to. Buziaki
OdpowiedzUsuńMiałam podobne dylematy będąc dzieckiem :) Tyle, że ja pytałam, czy w niebie będą zwierzęta. Gdzieś wtedy usłyszałam, że to, czym dla każdego jest Niebo, kiedy o nim myśli- takie właśnie ono będzie. To mnie trochę uspokoiło, bo skoro nie wyobrażałam sobie Nieba bez zwierząt, to znaczyło, że one tam być muszą :)
OdpowiedzUsuńtrudne pytania, niełatwe odpowiedzi
OdpowiedzUsuńdzieci potrafią zadziwiać
Raincloud, zwierzęta w niebie :-)) To pięknie. Widzę, że każde dziecko ma takie myśli, które uspokoić mogą tylko najbliżsi. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńEuforka, baaardzo trudne. Zadziwiają, niepokoją nas te nasze dzieci, a jednak je kochamy :-)
Ani ja nie lubię. Dobrze , że moje dziecię nie zadaje już tego typu pytań.
OdpowiedzUsuń