czwartek, 30 czerwca 2011

GRECJA PART ONE

Jaka jest Grecja? Kreta?
Biała, błękitna, zielona, wysuszona, kolorowa, brudna, zaniedbana, piękna, zacofana, interesująca, zabytkowa, monastyrowa i klasztorna. Nie porwała mnie, ale bardzo mi się spodobała. Zaskakiwała mnie często i to w sposób pozytywny. Krajobrazy powalały na kolana, brud i niedbalstwo wychodziły z każdej możliwej strony. Hotel dla nas był hotelem. Jedliśmy tam śniadania i kolacje. Spaliśmy. Resztę czasu poświęciliśmy na oglądanie i odkrywanie. Odkryliśmy folklor niezwykły. Jedliśmy nieznane rzeczy, piliśmy nieznane wina i to było cudne.
Dzisiaj pierwszy dzień. Wioska w górach. Przemili ludzie. Gościnni. Nauczyli nas greckiego. Dzień dobry - kalimera, po południu - kalinista, dobranoc - kalinichta, dziękuję - ewkaristo.
Wiem, że pisownia nieprawidłowa, ale tak wymiawiają Grecy i tak my mówiliśmy przez ten tydzień zjednując sobie mnóstwo Greków.
Polala


Lotnisko. Od tej chwili błękit, biel i zapuszczenie towarzyszyć nam będą przez tydzień.






Taki numer miał nasz pokój.




Zamiast nabrać sił po przylocie poleciałam fotografować okoliczne roślinki hotelowe :-)










A później takie właśnie drogi jak te...







...i te...






...zawiodły nas do wioski niedaleko Heraklionu.






Zachęcające wejście do baru, w którym wypiliśmy domowej roboty, zimne wino i dostaliśmy do niego słodkie pomidory, najpyszniejszą fetę i oliwki wyjątkowo niewymiarowe, ale przepyszne.









Gospodarze, którzy nas obsługiwali. 


















W wiosce spokój, ciepło, sielanka...









...nagle stoliki pustoszeją, koty uciekają...



...bo przyjechał obwoźny sklep. Auto załadowane różnościami. Garnki, buty, proszki, papcie...







Popatrzyliśmy na wszystko w niemym zachwycie i pojechaliśmy dalej paść oczy takimi choćby widokami :-)



wtorek, 28 czerwca 2011

MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE :-)

No i jestem.
Zauroczona niezwykłymi zakątkami Krety.
Przed chwilą wgrałam zdjęcia. Zacznę je porządkować i zamęczać was moją relacją.
5 dni jazdy samochodem. 1300 km po Krecie. 1390 zdjęć. Folklor jakiego się nie spodziewałam. 1 dzień kładami po górach. 1 dzień na basenie i nad morzem.
Jutro startuję z pierwszą relacją.
Pozdrawiam
Polala


Od grecyja