środa, 25 maja 2011

BY THE WAY? POLALA? WHY?

Postanowiłam  podzielić się z wami. Podzielić tym, skąd wytrzasnęłam taką, a nie inną nazwę bloga i nick.
Właściwie nie wpadłam sama na ten pomysł.
Przeczytałam o nim na:
http://mampytanie.blogspot.com/
Ok. to zdradzam :-)
Nick - wszyscy zainteresowani doskonale wiedzą, pozostałym zdradzam, że zainspirowała mnie książka Manueli Gretkowskiej "Polka".
Nazwa bloga - bo ciągle wtrącamy w rozmowie a propos, notabene , a nigdy by the way a przecież po angielsku tak ładnie to brzmi. A, że nie wtrącamy po angielsku to machnęłam taką nazwę i teraz wtrącam te trzy słowa kilkanaście razy dziennie :-)
A wasze nazwy. To  skąd się wzięły?
                                                                              Polala


19 komentarzy:

  1. Tytuł mojego bloga wydał mi się oczywisty, zarówno po polsku, jak i angielsku.

    A nick jest stary, z 2003 roku bodajże. Z innej netowej nierzeczywistości:) Wtedy otworzyłam słownik francusko-polski na chybił-trafił, dotknęłam palcem na chybił-trafił jednego słowa na stronie i był to przymiotnik delié - kto zna francuski to wie, że mój nick jest zatem w rodzaju męskim:)

    OdpowiedzUsuń
  2. moja nazwa? hmmm ... a może tez opiszę na blogu? Będzie krótka historia, bez żadnej jakiejś tajemnicy ... może jutro? Fajny pomysł na wpis, a że mi od jakiegoś czasu brakuje weny na nowe wpisy to, jeśli pozwolisz, wykorzystam ten pomysł :) (podlinkuje go oczywiście tym Twoim wpisem) :P

    (ale wymyśliłam ....)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazwa mojego bloga to parafraza tytułu książki Jerome K. Jerome "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)". U nas było dwóch panów w kojcu (nie licząc pluszowego pingwina) :)

    Szkoda, że na początku nie wymyśliłam sobie nicku, teraz to już chyba za późno?

    OdpowiedzUsuń
  4. od minimalistki "minima" i od skrótu mojego imienia "Lenka" w sumie - minimaLenka. A Świat bo piszę o swoim świecie :-)
    ale prozaiczna jestem...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tworzyłam bloga nie sądziłam, że coś z tego wyjdzie i nazwa powstała od tak, bez większego namysłu. Nick Elatha zaczęłam używać, gdy grałam w grę MMORPG. Jest to imię bogini. Tak już zostało.

    PS Od jakiegoś czasu zazdroszczę Ci nazwy bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nazwa została zainspirowana nazwą książki,a nie samą książką Johna Irvinga "Świat według Garpa".Spodobało mi się, że w paru słowach można tyle zawrzeć. A Essi? Zawsze chciałam mieć krótkie imię. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  7. mój nick bezczelnie ukradłam jeszczeniemężowi w czasach studenckich (też grał w jakieś gierki) a blog powstał śmiesznie...najpierw dowiedziałam się o technice malowania napisów na drewnie, chciałam spróbować i wymyśliłam napis, który stał się logiem i nazwą mojego bloga - śmietnika laschowego ;)

    A ... i pisanie zaczęło się konkursem na interpretację nazwy :)co prawda wygranym przez jedynego uczestnika ;) ale mam nadzieję, że za rok będzie ich więcej ...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. DELIE, strzelałaś we francuski słownik?
    Szczęśliwe to Twoje chybił trafił. Mnie się podoba :-)



    MAGDALENA, pewnie, że opisuj. Ale pomysł nie jest mój. Przeczytałam o nim na http://mampytanie.blogspot.com/ .
    Dodaj koniecznie jakieś fajne zdjęcia :-)


    BALBINA, czytałam :-)


    MAŁGORZATA, czytałam Trzech panów...
    Myślę, że można zmienić nick, lub stworzyć nowy.


    LENKA, ty prozaiczna?! Dziecko kochane !


    THEELATHA, bogini? To ja zazdroszczę Tobie nicka :-)


    ESSI, niezłego zamieszania narobiłaś swojego czasu tak się podpisując :-)


    LASCHE, kradzież usprawiedliwiona, jest oryginalnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bagajaga - tak mawiała Młodsza Siostra na Babę Jagę ;) Ewa - dosłowne i tak bardzo oczywiste. Dzisiaj wybrałabym sobie jakiś nick, ale już chyba za późno. A może nie? Kiedy zakładałam bloga, miałam nawet pomysł nick'a ;) Nena. Kto nas zna, będzie wiedział, dlaczego.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  10. ... też czytałam POLKĘ Manueli Gretkowskiej w ciąży tej zimy - schrupałam ją, tak mi się podobała...

    OdpowiedzUsuń
  11. EWA, wiem. O wszystkim :-)
    Nena brzmi kusząco.
    Zmieniłabym nick :-) na ładniejszy?


    BEHAPPY, ja też czytałam w ciąży, 9 lat temu i tak dałam na imię starszej córce :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. fantastyczny pomysł z tym objaśnianiem zagadkowych nazw :)
    pamiętam jak przypadkiem trafiłam kiedyś do Ciebie zwabiona nazwą bloga hmmm i jak widać zostałam, no prawie się zadomowiłam :)A o swoich nazwach może kiedyś napiszę :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Maja, pewnie kiedyś napiszesz. Nie koniecznie prawdę lub niekoniecznie wszystko. Ja niechętnie zdradzam.
    I fajnie, że zostałaś. I ja u Ciebie też, ale zobacz co ze zdjęciami bo nie dostałam owych. Natentychmiast :-) Dziecko kochane :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak moja dróżko, tam na murku to stoję ja - mała pulchniutka dzieczynka w szydełkowej sukieneczce - zawsze latem obcięta na chłopczyka dla wygody i komfortu. Bardzo lubię to zdjęcie, lubię patrzeć na wpatrzoną we mnie moją mamę (choć na codzień była raczej chłodną i zdystansowaną osobą), tutaj zdradza swoje prawdziwe Ja ;-)) ale ja to wiedziałam bez słów, a Ona wiedziała, że ja wiem...
    A co do nazwy bloga: to bunt przeciwko panującej szarzyźnie życia, przeciwko kolorowi czarnemu, który kiedyś zupełnie nieoczekiwanie zagościł w moim życiu i wyparł z niego radość, to tęsknota za sielanką, słońcem, lekkością życia, to walka z brakiem słońca w drugiej połowie roku, to chęć przełamania ludzkich przyzwyczajeń, natręctw i szablonów. Alee się rozpisałam, wspomnę jeszcze króciutko o nicku: nie jest zbyt wyszukany bo jedną jego część stanowi moje imię ale za to druga część to element z mojego ukochanego języka o znaczeniu "dom" czyli całość to w skrócie dom ewy, voila !!! pozdrawiam gorąco, ewa

    OdpowiedzUsuń
  15. EWAMAISON, no popatrz. Ja też miałam szydełkowe ciuszki, fryzurę na chłopaka (bo ścinanie podobno zagęszczało włosy :-)).
    Będę więc zaglądać do domu Ewy. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie nazwy blogów mówią o czym blogi są:) Nick pochodzi od imienia:)

    OdpowiedzUsuń
  17. MARGO, cześć :-) Teraz dopiero wszedł Twój komentarz. dziwne rzeczy dzieją się ostatnio na blogerze.


    IVA, prosto, zwięźle i na temat.
    Też mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń