Antidotum na "nie chce mi się" znalazłam :-)
Na początek BABECZKI KAJMAKOWE
Przepis wypatrzyłam jakiś czas temu, a że młodsza siostra kocha babeczki kajmakowe, które do tej pory kupowaliśmy postanowiłam je upiec.
To już drugi przepis z którego korzystam.
Drugi udany, więc polecam stronę KUCHNIĘ PEŁNĄ SMAKÓW.
Trochę wyszło inaczej niż w przepisie u Ewelajny.
To za sprawą rodziny, która głośno i stanowczo zaprotestowała przeciw kładzeniu kremu kajmakowego na babeczkę.
Bo?
Bo krem można spokojnie wybierać paluchami z miseczki, bo łatwiej powyższe zabrać do szkoły, bo jest fajniej jak się robi inaczej.
Presja była silna. Uległam.
Teraz jemy owe babeczki nie dosyć, że z jednego talerza, to jeszcze je maczamy w jednej misce.
Babeczki jednoczą!!!
Ewelajna wiedziałaś o tym ? :-))))
Polala
Po otwarciu puszki z kajmakiem natychmiast zniknęło parę solidnych łyżek w ustach dziewczynek :-)
Od 2012-01-19 BABECZKI KAJMAKOWE |
Pomagała starsza siostra za łaskawym pozwoleniem młodszej. Młodsza miała sporo lekcji i poczucie obowiązku nie pozwoliło przystąpić jej do prac kuchennych :-)
Od 2012-01-19 BABECZKI KAJMAKOWE |
Najpierw miszała starsza siostra w misce.
Od 2012-01-19 BABECZKI KAJMAKOWE |
Ale w sumie...Od czego są miksery?
Od 2012-01-19 BABECZKI KAJMAKOWE |
Rozkładanie papilotów. Ważne! Bo kolorów było kilka. Ich strategiczne rozłożenie zapewne wpłynęło na udany wypiek :-)
Od 2012-01-19 BABECZKI KAJMAKOWE |
Od 2012-01-19 BABECZKI KAJMAKOWE |
Od 2012-01-19 BABECZKI KAJMAKOWE |
Od 2012-01-19 BABECZKI KAJMAKOWE |
Bez kremu, ale smaczne.
Od 2012-01-19 BABECZKI KAJMAKOWE |
Krem oddzielnie.
Od 2012-01-19 BABECZKI KAJMAKOWE |
Wreszcie, czekałam, kiedy Ci się zacznie chcieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A ja nigdy nie jadłam kajmaku..
OdpowiedzUsuńno teraz to i mnie sie zachcialo.... a to nie dobrze , bo ja moge jesc slodycze tylko w weekendy!! dzis i tak juz nagielam diete i zjadam halibuta smazonego w glebokim tluszczu z porcja talarkow ziemniaczanych zasmazanych na masle, ja wobec tego apeluje tu u Ciebie do calej blogosfery, prosze nie zamieszczac takich pysznosci w ciagu tygodnia!, moze byc w piatek rano (zeby zdazyc jeszcze kupic skladniki) :)) czy kajmak w smaku przypomina tofi?
OdpowiedzUsuńTALIBRA, chwilowa "załamka" wsparta poparciem blogosfery skończyła się i już :-)))
OdpowiedzUsuńPAULA, chyba jedna z pyszniejszych rzeczy. Trochę toffi, krówki, słodyczy. Pyszna sprawa :-)
KAFFIARKA, tak przypomina toffi, dobrze tylko w weekendy, halibut pyszności. Słowem. DOSTOSUJĘ SIĘ :-))))))
antidotum niezłe ale...zdradliwe ;-)) Ja też uwielbiam piec babeczki jednak gdzieś znika mój smak do rzeczy, które sama przygotowuję...a co do "nie chce mi się" - ja zwykle staram się to przezwyciężyć, a, że w głowie huczy od pomysłów, to zawsze znajdzie się coś co bym w tym czasie kiedy chwilowo czegoś mi się nie chce, żeby mi się znowu chciało hehehe
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie, ewa
uniżenie dziekuje :))
OdpowiedzUsuńnie jestem pewna,czy wiem,jak smakuje kajmak...:)
OdpowiedzUsuńbabeczki jednocza- fajnie!
smaaaaaaaaaaaaaacznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńskąd takie piękne papilotki?
OdpowiedzUsuńOstatnio zjeździłam pół miasta za papilotkami - w końcu zamówiłam na allegro 400 szt. :) Na zapas.
Ale zwykłe - jednokolorowe. Te są piękne i absolutnie mnie zauroczyły :)
o wow...alez pyszne to twoje antidotum na "nie chce mi sie"...zostala jedna babeczka dla mnie moze?
OdpowiedzUsuńDobrze całą armię. Ale jak przytyjesz na tych kalorycznych słodkościach to biegamy razem :-)
UsuńKAFFIARKA, do usług :-))
OdpowiedzUsuńEMOCJA, toffi + krówka= smakowitość absolutna. Polecam :-)
MAGDALENA, wysłać na nowe mieszkanko?
JAGODA, IKEA, ale niestety jest jedna wada. Są cienkie i rozłażą się w trakcie pieczenia. Planuję zakup specjalnej formy też w IKEA, do której wkładamy papilotki do nich ciasto i rosną katalogowo :-)
SCHOKOLADE, jakoś nie...Dziwnie szybko poszły, ale dorobię :-)
Wysłać ? :-)))
poprosze...cala armie,bo dzis mam jakis smutniejszy dzien-pewnie przez ten deszcz za oknem...
Usuńbez formy ani rusz :) ale podobno ta z ikei ma zbyt wąskie otwory i wychodzą grzyby atomowe, a nie muffinki :) poczytaj opinie w internecie. Ja kupiłam w Biedronce formę do muffinek i jestem zadowolona :)
UsuńEWAMAISON, he he he, to dobry sposób. Ja miałam nawet fazę, że nie chciało mi się myśleć co by tu zrobić. Pomysły poleciały w siną dal. Ale jakoś wracam do formy :-)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze , ze wszystko się udało i było fajnie. A młodsza siostra przypomina swoją matkę chrzestną!! Obowiązek ponad wszytko!! Hi hi! Fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJAGODA, ja Ci dziękuję serdecznie za opinię na temat Ikeowskiej blaszki. Szukam zatem innej. Na tamtą nawet okiem nie rzucam :-)
OdpowiedzUsuńESSI, jest obowiązkowa do bólu. Potrafi przerwać najlepszą zabawę i zrobić coś o czym zapomniała. Wtedy się uspokaja i jest dobrze. Pamięta o wszystkich zadaniach, terminach, uczy się wierszy na pamięć. jak czegoś zapomni siada nawet w niedzielę i szybko dopisuje. Niesamowite jesteście matko i córko chrzestne obie :-)