Nie jest to łatwe zadanie wymyślać zdania z zadanymi wyrazami.
Szczególnie kiedy te wyrazy są na samo HY i ciśnie się na usta, żeby dać wyraz z samym HY na sam początek zdania.
Takie zadanie miała córka druga.
Wyrazów do wyboru cała masa (ile język polski dał), od czynności po imiona i inne tam rzeczowniki.
Wybór nie łatwy, stworzenie zdania jeszcze trudniejsze.
Na pierwszy rzut poszedł HRABIA.
Ja przy piecu, między garami jakoś tak nie hrabiowsko, przy wyspie córka w zapale pisarskim tworzy.
Stworzyła:
Hrabia Bączek zdzierżył harcerza szmatą w łeb.
Mówię, - Córko miła, genialne, ale brutalne. Łagodniej proszę.
Chwila namysłu.
Hrabia Bączek uderzył harcerza berłem w łeb.
Mówię, - Kochana, nadal przemoc. Nie przejdzie. I te słowa. Nie godne trzeciej klasy!!!
Córka druga orzekła zatem, że teraz to już będzie ostatni raz, a jak mam uwagi to mi więcej nie przeczyta.
- Dobra - wymyślaj i czytaj.
- Hrabia Bączek uderzył harcerza swoim berłem.
- Mhmmmm - mówię (wiem niezbyt inteligentnie),
- Tak to zostawiam. mam nadzieję, że jest to zdanie godne trzeciej klasy. Orzekło moje dziecię.
Teraz będzie słowo HERBATKA.
Tym samym ucięła córka druga debaty na temat bójki hrabiego z harcerzem.
Za to kolejne zdanie już nie było kontrowersyjne.
Najlepsza herbatka jest u dziadka!!!! :-))))
Polala
NADAL PRZYJMUJĘ POMYSŁY NA NIEOBGRYZANIE PAZNOKCI.
DLA MOICH CÓREK.
uwielbiam takie historie ! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńJa też :-)))
UsuńCudne! Pijemy z K poranną kawę na targach i uśmiechamy się szerooooko :)))
OdpowiedzUsuńJuż wyjechaliście!
UsuńCudnie Wam.
Przyjemności i gorące całusy dla K.
;), ale słownictwo mają doskonałe :), tylko nad przemocą trzeba popracować ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie.
UsuńPrzemoc wytępię :-)))
przestać obgryzać paznokcie nie jest łatwo. Nie powiem nic nowego, gdy stwierdzę, że głowa za to odpowiada i w tej głowie trzeba dokonać zmian. Jak i jakich? Wymyśl, mamo lub czekaj aż same przyjdą:)
OdpowiedzUsuńJa obgryzałam dość długo, aż do momentu, gdy zakochałam się w koledze z drugiej ławki, który notabene nigdy o zakochaniu nie dowiedział się, mimo, że był dla mnie inspiracją:)
W głowie siedzi.Wiem.
UsuńI już nie pierwsza piszesz, że zakochanie oducza.
Jak nie wymyślę to poczekam.
Dzięki Iva.
Harcerze piją herbatkę u hrabiego Hermana i szafa gra.
OdpowiedzUsuńSłodkie są Twoje córki - jak maliny :)
Szafa zagrała jak się cała klasa śmiała ze zdania o hrabim :-))
UsuńPomysłowa ta Twoja córa :)
OdpowiedzUsuńTylko ten harcerz biedny :)
Harcerz wymęczony okropnie :-)
UsuńJak ten hrabia zdzierżył harcerz szmata w łeb to prawie spadłam ze śmiechu z krzesła. Druga siostra jest genialna!! A pomysł na paznokcie podałam, ale nie wiem czy pomoże. Moje dziecię w stresie nadal podgryza. Dlatego mam ten środek zawsze pod ręką!
OdpowiedzUsuńTak czytałam :-)
UsuńNo córka druga to potrafi. Wiem, wiem :-)
Ależ Hrabia po to miał szmatę, żeby nią zdzierżyć tego i owego ...ja bym zostawiła zdecydowanie pierwszą wersję :) :) bo i historycznie nader prawdziwa i bardzo urokliwa :)
OdpowiedzUsuńAle czy godna trzeciej klasy? :-))))
UsuńA ja o paznokciach chciałam wtrącić. Otóż moja starsza siostra strasznie obgryzała w dzieciństwie. Dzisiaj jest fanką czerwonych, pięknie wypiłowanych szponów zarówno u dłoni jak i u stóp.
OdpowiedzUsuńpamiętam jak rodzice ją ganiali, żeby nie obgryzała:-) I w pewnej chwili problem sam się rozwiązał - po prostu podrosła i "skobieciała";-)
No właśnie. Powoli mi dzieci podrastają i kobiecieją, więc pewnie bliżej jestem rozwiązania problemu niż mi się wydaje :-)
UsuńDzięki :-)
Jak ja kocham takie dziecięce zmagania z językiem i czary i cuda, które powstają, a ortograficzne opowiadania, to niekiedy perełki zupełne i tyle radości, bo z zadanymi słowami niełatwo, ale efekty przezabawne.
OdpowiedzUsuńUśmiałam się szczerze i Ty tak dzielnie sprawujesz pieczę;)