Sobota, godzina 19.00 czworo dzieci, metry wstążek, dziesiątki serwetek, 2 metry rury, 2 tubki magika (to taki klej co skleja, nie brudzi i jest magiczny ;-)).
Start!!!
Chwilę po 22-giej palma wielkanocna stanęła gotowa.
W niedzielę po mszy ekipa zajmuje 6 miejsce, a co za tym idzie nagrodę w postaci czegoś słodkiego. Do wyboru :-)
Ponieważ co roku powstają palmy coraz wyższe i konkurencja jest coraz poważniejsza wspólnie uzgodniliśmy, że za rok do naszej palmy dorobimy kolejne 2 metry.
Dokleimy od dołu i w ten sposób przy takim samym nakładzie pracy powstanie nowa palma.
Ups. Czy to oby nie oszustwo?
A kto zrobił palmę w domu? Z dzieckiem? Albo sam?
Polala
Od 2012-03-31 ROBIENIE PALMY |
Od 2012-03-31 ROBIENIE PALMY |
Od 2012-03-31 ROBIENIE PALMY |
Od 2012-03-31 ROBIENIE PALMY |
ja...samodzielnie ucielam kilka galazek bukszpanu,ktory owinelam czerwona wstazeczka i tak powstala palemka,ktora poswiecilismy i Duzy dzis podarowal swojej katechetce:)
OdpowiedzUsuńNo dzielna jesteś dziewczyna :-)
UsuńPiękne! Lubię takie rzeczy wykonanie własnoręcznie, mają niepowtarzalny urok, przy okazji fajna zabawa, no i dla dzieci rozwój artystyczny:) A klej znam, i czasami używam na studiach:)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo to fajnie, że klej jest pokoleniowy :-)))
UsuńJa tam jakąś gałąź poniosłam :) Twoje zacne palmy :P
OdpowiedzUsuńZacni to my, że zorganizowaliśmy robótki :-)
UsuńTa Wasza palma na pewno musiała być piękna :-)) Skoro tyle pracowitych rączek nad nią pracowało :-)) Chętnie zobaczyłabym ją całą :-)
OdpowiedzUsuńMy poszliśmy na łatwiznę i kupiliśmy palmę :-)
No właśnie nie zrobiłam zdjęcia całej!
UsuńMatko jedyna.
Białe duże kwiaty z serwetek z Ikea plus kilometry wstążek w czterech kolorach. Nie bardzo kolorowa, ale subtelna :-))
Oj nie nie..to nie na moje nerwy taka robótka 8))
OdpowiedzUsuńA ta Twoja kompozycja - ach!!
Ależ jaka tam moja.
OdpowiedzUsuńDzieło dzieciaków. Ja tylko dokarmiałam :-)
Jakie piękne kolory wstążek i te kwiatuszki - całość zapewne zachwycająca i to zacne 6 miejsce - gratulacje. A magiczny klej - jakże ważny w naszym życiu:)
OdpowiedzUsuńZacne bo palm było dziesiątki :-))))
Usuńnigdy nie robiłam palmy
OdpowiedzUsuńale może kiedyś zrobię ;)
gratuluję zajętego miejsca ;)
Ja też nigdy.
UsuńTo moja pierwsza i wiesz co? Wciąga :-))
Super! Ale kreatywne! :-)
OdpowiedzUsuńU nas wszyscy z nudnymi - kupnymi palmami- za to u Was musiało być bardzo, bardzo kolorowo :)
Pozdrawiam!
Było kolorowo i do tego pełno dzieciaków niosących palmy hand made :-)
UsuńKiedyś z dziećmi robiłam palmy, teraz nie ma z kim, a dla siebie nie robię. A Wasz palma niech z każdym rokiem rośnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGiga będzie rosnąć, ale co będzie za 10 lat? :-)
UsuńPodziwiam, fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńMoże, jak Chłopcy trochę jeszcze podrosną to wspólnie staniemy do pracy.
Zabawa z aparatem pierwsza klasa:-)
Niech podrastają bo fajnie tak swoje dzieło publicznie pokazywać :-)
UsuńAch, wstyd mi się tu wpisywać, bo ja z gotową, sklepową palmą pomknęłam do kościoła. I cud jakiś sprawił, że w ogóle zajarzyłam po wyjściu z domu jaka to niedziela (nie trzeba było daleko wracać)8-/
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam, raz do roku, a nie co tydzień :-))))))
UsuńMoje dziecko już wyrosło z takich robótek ręcznych, ale jak było w tym wieku to dekorowaliśmy krzyże( bo z tym się tu chodzi do kościoła). Nawet mam taki jeden do dziś.Ostatnio jakoś nie mam nastroju wielkanocnego.
OdpowiedzUsuńZmarł wujek Frans, nieoczekiwanie.Przyjechali tutaj na dwa tygodnie i w tym czasie 27 marca to się stało.
Pomagaliśmy cioci Yvonne. W tym tygodniu była kremacja konkretnie we wtorek. Nie jest wesoło. Nastroje paskudne.
O matko!!!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi. Bardzo.
Niespodziewanie jest najgorzej.
Ściskam mocno.