Młodsza siostra u przyjaciółki.
Przyjaciółka u starszej siostry.
M wyjechał.
Cicho, muzyka, kominek, świeczki, herbata z mandarynkami i miodem.
Raz do roku Twój Styl, grudniowy.
Uwielbiam tak.
Wszystko wróci do normy o 19-stej.
Będziemy w pidżamach jak co piątek oglądać wspólnie z siostrami fim.
Można jeść chipsy, słodkie, popcorn.
Ale póki co.
Jest pięknie :-)
Tak lubię :-)
A Wy?
Polala
u nas w weekendy zawsze domowe pikniki z dziecmi z chipsami i muffinami...tez tak lubie:)
OdpowiedzUsuńpieknego leniuchowania:)
Ja już takich przyjemnych wieczorów nie mam :-(, dzieci już mają swoje domy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSCHOKOLAE, leniuchuję najpiękniej jak potrafię :-)
OdpowiedzUsuńGIGA, nic straconego.
Trzeba sobie zrobić męczący dzień z czymkolwiek i potem leniuchować :-)
Ja też lubię oglądać z chłopcami filmy, nawet jeśli film nie jest z mojej kategorii wiekowej :) Chipsów i popcornu z reguły nie jadam, ale jak już mi przyjdzie ochota, to potrafię grzać na stację benzynową w środku nocy, a potem zrobić sobie ucztę o północy :)
OdpowiedzUsuńFajny wieczór Wam się szykuje. Miłego oglądania!
wizja ciszy i czasu tylko dla siebie przy zalozeniu ze z reszta ekipy wszystko ok, to moje niespelnione marzenie :)
OdpowiedzUsuńJa też, oj też. Bardzo
OdpowiedzUsuńChwila dla siebie...teraz mi ich nie brakuję, ale coś czuję, że za jakiś czas zacznę je celebrować tak jak Ty:)
OdpowiedzUsuńHej, Polalo u mnie podobnie i bardzo miło, choć T. stylu nie czytam, ale dalszego ciągu, jak u Ciebie nie będzie...;(
OdpowiedzUsuńlubię mieć czas na oddech:)
OdpowiedzUsuńna gazetę i książkę.
fajnie:)
to tak jak u mnie :)
OdpowiedzUsuńteż spokój,
kominek,
tylko zamiast gazety książka,
a zamiast herbaty z mandarynką - herbata z pomarańczą ;)
uwielbiam piątkowe popołudnia...
MAŁGOSIA, my też nie jemy chipsów i popcornu i też potrafię grzać ja lub mąż jeżeli ochota nas najdzie na takie śmieci. A czasami nachodzi :-)
OdpowiedzUsuńKAFFIARKA,młodsza cacana za mala na takie spokojne wieczory. Rozumiem. Ale niedługo znajdzie koleżankę i będzie u niej spędzać popołudnia i wtedy wieczór dla siebie, spokój i cisza - nieocenione.
PAULA :-), wiem pamiętam zdjęcia świeczek i tego spokoju :-)
THeelatha, tego Ci życzę, bo niema nic milszego.
Czyżby?
EWELAJNA, ja też nie czytam, tylko w grudniowy kupuję w ramach gazetowego prezentu. Patrze na reklamy, prezenty, inspiruję się. To miłe.
A wieczory piątkowe, bezcenne. Lubię je bardzo :-)
DELIE, to przyjemne jest :-)
Bawcie się dobrze w ten weekend.
Wiele serdecznych życzeń dla chłopca :-)
MAJA, jest wtedy magia.
Wszystko zrobione, tydzień zamknięty.
Czuje się spokojna i to lubię najbardziej.
Co czytasz?
ja lubię winko, właśnie popijam, zdrówko!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ciszy, która u Ciebie była (mam nadzieję, że jeszcze jest).
OdpowiedzUsuńU nas jest przed 22, a nikt nie śpi, wrzawa, jest głośno, ale to też ma swój urok...A Twój Styl chętnie bym poczytała - w ciszy oczywiście:-)
MAGDALENA, zdrówka :-)
OdpowiedzUsuńHEIDI, dziewczyny w łóżkach, T.S. jak zwykle nieciekawy, ale miło faktycznie w takiej ciszy i spokoju poczytać.
A wrzawa ma zawsze urok. Za moment już jej nie będzie :-)
Pierwsze zdjęcie intrygujące bardzo :-) Wspaniały wieczór Wam się zapowiada i życzę Wam aby taki właśnie był :-)
OdpowiedzUsuńLubię, lubię:-) Ale nie mam kominka:-(((( Buuuuu....
OdpowiedzUsuńDAG, pierwsze zdjęcie to kolarz z nałożonymi na siebie trzema zdjęciami :-)
OdpowiedzUsuńKAMELEON, nie proponuje kaloryfera, ale zapraszam do siebie :-)
Pewnie ,ze to lubię tylko nie mam "Twojego stylu", wiec zatapiam się na przykład w lekturze czasopisma "Linda" albo " Foto-Video digitaal".Fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńa ja już nie pamiętam kiedy było tak. ale może jeszcze będzie.
OdpowiedzUsuńESSI, kupuje TS raz do roku, podczytuję u fryzjera. Tam nic nie ma. 3 ciekawe artykuły i mnóstwo reklam. Dlatego tak rzadko kupuję.
OdpowiedzUsuńLENKA, co ma nie być!
Będzie dziecko kochane :-)
a ja ostatnio nie mam czasu na nic
OdpowiedzUsuńchoć dziś się relaksuję
zaglądam w ulubione miejsca, tak lubię :)
Uwielbiam tak! I miałam taką swoją chwilę z TS z czerwona herbatą w dłoni, a zamiast filmu w piątek u nas jest LP3
OdpowiedzUsuńA ja byłam na festiwalu poetyckim w Kaliszu
OdpowiedzUsuńbyło pięknie!
EUFORKA, i tak mi brakuje Twoich zdjęć przeładnych.
OdpowiedzUsuńRelaksuj się może z aparatem w ręku? :-)
ANULA, czerwony widzę u Ciebie nawet w herbacie sie przejawia :-)
Konsekwentnie.
MARGO, Kalisz to już zaraz obok mnie :-)
Nie byłam jeszcze na takim festiwalu.