Była bardzo, bardzo udana. Piękna pogoda, ciepło ( przynajmniej do poniedziałku), rowerowa wycieczka, lody i ognisko.
Z bardzo bliskimi znajomymi zebraliśmy dzieciaki (wyszło 5) i ruszyliśmy. Był plan trasy opracowany przez W, była akceptacja i dobre humory. Wprawdzie po drodze trafiliśmy na piach, który małym rowerkom i rowerowiczom utrudniał jazdę, więc łzy się polały, ale od czego jest tata. Obetrze nochal, wytrze łzy, pocieszy i jeszcze pomoże.
Przerwa na lody, rzucone rowery (te małe) i bez ściągania kasków jazda do sklepu, a potem na schodach starych dobrych PSS-ów uczta. Lodowa.
Na koniec ognisko, łażenie po drzewach, zabawa z kotem, zjeżdżanie po linie i straszne, ale to straszne zmęczenie.
Uważam ten weekend za bardzo udany.Mam nadzieję, że i Wam się udał mimo różnistej pogody.
Polala
Jest piach, łzy i wycieranie nosa :-)
Porzucony i rzucony rower. Byle jak, byle gdzie. Byle po lody :-)
Dorośli swoje poustawiali i też jedli lody.
Dmuchawiec znaleziony po drodze. Trzeba zdmuchnąć.
Mały przytulas do W.
Niektórzy byli tak głodni, że nie czekali do ogniska.
Ziemniaki pieczone. Tutaj przed. Wyszły...marzenie.
Najfajniejsza zabawa. Kij w ognicho.
Cudowna majówka! Piękne zdjęcia! Uwielbiam takie wolne chwile na rowerze, skałkach, świeżym powietrzu, no niestety w tym roku nie udała się nam majówka. Nie było górek , skałek a nawet rowerka ;(
OdpowiedzUsuńFajny wypad, dobrze, że dopisała Wam pogoda i humory :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zrobiłaś piękne zdjęcia , a majówka pierwsza klasa. Tata jest zawsze dobry na wszystko!! :-)
OdpowiedzUsuńA gdzie na tej mapie jest naniesiony bocian? Już wrócił z ciepłych krajów? Ten to szybko lata. Ale go podeszłaś!!!
OdpowiedzUsuńAnula, udała wam się czy nie. Masz genialne pomysły na ciuchy więc pewnie parę zestawów wypróbowałaś :-)
OdpowiedzUsuńTalibra, bardzo fajny. Ale jak przyszedł czas popracować w ogrodzie to się zimno zrobiło :-(
Essi, dzięki. Tata tak. Genialny facet, który jest tatusiem córeczek.
Wojciech. Nikt nie przewidział bociana! Widzisz jaka jestem przebiegła? To nie takie proste podejść bociana.
dobry humor to podstawa :) widać, że weekend udany!
OdpowiedzUsuńOgnisko! Super ;) Nam ogniskowe plany pokrzyżował deszcz, ale i tak weekend zaliczam do udanych.
OdpowiedzUsuńEuforka, bardzo udany. A u Ciebie piękny bez. U mnie jeszcze cały w pąkach.
OdpowiedzUsuńEwa, u nas w ogóle nie padało. ale dzisiaj gotowa byłam wyciągać zimowe kurtki. Brrr zimnica.
prawdziwa wiosenna aktywna majówka !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam majowo :) maja
Maja to prawda. Majowa majówka Maju :-)
OdpowiedzUsuńFajny reportaż :) I pogoda dopisała.... u nas lało :(
OdpowiedzUsuńAgawphotography, no pogoda była cudna. Fajnie, że reportaż przypadł ci do gustu :-)
OdpowiedzUsuńale super majówkę mieliście, zazdrszczam jak to mówi moja Tośka
OdpowiedzUsuńZjadłabym takie kartofle z ogniska:-)
Balbina do kartofli z ogniska był gziczek i masełko. Niebo w gębie :-)
OdpowiedzUsuń