Pamiętacie ostatni wpis?
Wiem był dawno, ale zajrzeć i przypomnieć zawsze można.
Były wybory srory, dokonywały się w bólach, ale dokonały się!
Zdjęcia pokażą co miało wpływ na decyzję.
Bzdury, ale jak ja mam zostawić nastolatkę wierzącą w Elfy, Św. Mikołaja, wypełniającą gorliwie zadania adwentowe i szykującą ciasteczka dla Mikołaja i jabłko dla renifera?
No i jej siostrę.
Młodszą. Też wierzącą.
W wyżej wymienione.
Nie zostawię bo nie.
Wychowam do końca, w wierze utrzymam i wiem, że nikt już o Świętach nie pisze.
A ja tak :-))))
No to zapraszam :-)
Polala
To wszystko uszykowały siostry.
A my? Tradycyjnie.
Napisaliśmy listy w imieniu elfów.
Późno do diaska, ale warto było.
Uwierzcie!!!