Wczoraj młodsza siostra przyniosła ze szkoły rysunek przedstawiający dom. Pięknie (bo dla każdej mamy dzieci rysują najpiękniej) narysowała nas czyli rodziców, starszą siostrę, siebie i psa. Wszystko zachowane w najdrobniejszych szczegółach. Każdy ma swój kolor włosów i oczu, nie wiemy natomiast dlaczego pies ma żółte uszy. Jest owczarkiem niemieckim o uszach brązowych, ale myślę, ze psu ten akurat drobiazg przeszkadza najmniej. Niestety jak każde dzieło niesione przez małego człowieka bez żadnego zabezpieczenia zawsze wygnieść się musi. To również, ale nie mocno, bo droga była krótka :-)
Polala
tata i mama
starsza siostra w brązowych włosach i młodsza w jasnych
pies
i my w całości